Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
minął dzionek...

byłam na siłowni, spaliłam około 500 kalorii. chciałam wejść do sauny, ale kazali mi czekać 40 minut... więc pójdę jutro. wróciłam do domciu i na kolację zjadłam pierś kurczaka z burakami czerwonymi. smacznie i zdrowo. jutro święto. i co ja będę robić w takie święto? zobaczę jutro... jak na razie żaden ze znajomych nie odpowiedział czy byśmy jutrzejszego dnia nie spędzili razem. pewnie każdy ma już swój plan dnia. tylko ja zostałam sama z moimi myślami. jutro na siłowni mam już mieć gotowy plan ćwiczeń. będzie dobrze. buźka w nowym roku!!!! ludzie!!!! uwierzycie, że od pięciu dni mamy 2010?!?!?!?!?!? 
  • Dareroz

    Dareroz

    5 stycznia 2010, 22:02

    łaaa, no to szalejesz z tą siłownią! ja pr óbuję namówić mojego męża, żebyśmy chodzili razem, ale jemu się nie chce- cwaniak waży 60 kg bez problemu... Wytrwałości na tej siłce!!!! Buźka

  • .ksiezniczka.

    .ksiezniczka.

    5 stycznia 2010, 20:26

    ciesze sie ze 2009 juz sobie poszedl. 2010 jest the best !

  • sylwina1988

    sylwina1988

    5 stycznia 2010, 19:36

    i tak właśnie dni mijają :) ani się obejrzymy a schudniemy :D:D:D pozdrawiam :)

  • magdalena0

    magdalena0

    5 stycznia 2010, 19:17

    eh zazdroszczę chęci do ćwiczeń ja jestem takim leniem, że masakra ;p

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.