Była położna dzisiaj, wzięła próbkę moczu na badanie laboratoryjne bo wyszło, że mam proteiny w moczu. Może być kilka powodów. Zapytała mnie o inne objawy, ale nic mnie nie boli... Mam lewą nogę czasami spuchniętą, poza tym ten ból w lewym pośladku, ale nie bolą mnie nerki, czy brzuch... Powiedziała, że jak będzie wynik jak dzisiaj to przyjdzie pobrać krew na kolejne badanie. A potem czeka mnie antybiotyk. Najprawdopodobniej to jest spowodowane przez tą cukrzycę ciążową.
Dzisiaj przymusiłam męża do odkurzenia korytarza i kawałka podłogi w salonie. Zmieniłam torbę podręczną na walizeczkę, poukładałam wszystko co mi potrzebne i dziecku. Potem mąż złożył stojak bujany na Moses basket. Ja już nie mogłam się poruszać z bólu w biodrze. Około 18 zasnęłam aż do 20:40... Wyobraźcie sobie, ze tylko chodzenie kilkanaście razy do łazienki i do kuchni sprawia, że mi noga wysiada totalnie...
Założyłam kolejne konto oszczędnościowe, tym razem ustaliłam wpłatę cotygodniową po 1 funcie na bilet do Ghany za jakieś półtora roku lub dwa lata... Zapewne zwiększę ją ale jak na razie nie zarabiam za wiele, a już mam ustalone inne 3 oszczędności, jedna na budowę naszego domu, druga na Serwis samochodowy a trzecia na "poduszkę finansową", tak żeby było w razie wu...
Ciągle przeszukuję internet w sprawie nowych możliwych kroków w sprawie oszczędzania na czym się da...
asik77
4 lipca 2020, 18:07hej witaj....oszczędności zawsze się przydadzą a przy dziecku dopiero zauważysz ile kasy leci...My na szczęście prawie wszytskie ubrania dla małej dostajemy po dzieciach znajomych jedynie nowe buciki kupujemy i tak samo nie miałam nowych mebli czy wózka...przy jednym dziecku nie warto kupować nowych,,,,zabawek też ma niewiele ale i tak myślisz,że ich dużó bo wszędzie leżą....Pozdrawiamy z Joellką
kalinagryz
4 lipca 2020, 20:10bardzo dobrze piszesz, po znajomych, kto co da, tego się używa, i jest wszystko dobrze :)