Fajnie czasem pochodzić pomiędzy półkami sklepowymi....
A nie tak ciągle wszystkiego unikać....
Oczywiście w masce i rękawiczkach...
Kiedyś będziemy wspominać epokę korony i będziemy się z tego śmiać, ale na dzisiaj nie ma nic w tym śmiesznego....
Już miałam kupić taki śpiworek dla maleństwa, ale w jednym cena 18 funtów, w drugim coś około 12 funtów, wiec na razie odłożyłam to, po czym sprawdziłam w marketplace na facebooku i zobaczyłam taki dla dziewczynki, używany kilka razy, za marne 2 funty... Zapytałam, czy jutro po południu mogę odebrać, już mam adres, tak, że oszczędzanie górą :) :) :) Nie mam kasy na duże wydatki. Opłata za macierzyńskie to jakiś śmiech na sali... Normalnie brałam 1400 na miesiąc, pierwsza macierzyńska wypłata to było 900 funtów... Druga 800.... A za miesiąc dostanę około 700.... A później co miesiąc po około 500... śmiechu warte.... Zaś ostatnie 3 miesiące macierzyńskiego 0000...
Plan był taki, że będę robiła torty. Niestety jesteśmy od lutego w pół spakowani w pudełka. Teraz czekamy na council i jego decyzję, czy, kiedy i jakie mieszkanie nam przyznają... Sądy w UK nadal są pozamykane a bez nakazu sądowego do wyprowadzki, council nic nie zrobi. Musimy czekać do września, gdy otworzą, to zobaczymy, czy landlord pójdzie tą drogą, czy jak... Wyobraźcie sobie , dziecko za dwa tygodnie tu będzie... No ale... TWARDA JESTEM, DAM RADĘ...
bali12
2 lipca 2020, 07:44pewnie,że dasz radę:)