Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
mister Tolis powiedział mi, ze by tamtemu
oszustowi i psycholowi mordę obił, mimo swojego
wieku, bo "nie lubi chamów"
13 grudnia 2010
a ja ... ja siedzę cały dzień w domu pod śpiworem i kocykiem i w szlafroku ciepłym i w pidżamie.... i w skarpetach ciepłych.... i nadal jest mi zimno... wiem, ze to zimno ma się nijak do polskiego zimna, ale ja nienawidzę zimy!!! ja chcę lato!!!! rozmawiałam przed chwilką z D., który mówi, że nie ma pojęcia o sobotniej imprezie u Oli i, że porozmawia z nią i zadzwoni za niedługo... jak wszystko pójdzie dobrze, to jutro będę miała na koncie forsę z urzędu pracy, a jak coś pójdzie nie tak, to spędzę najtańsze święta od wielu wielu lat... muszę kupić buty, kozaki zimowe, ciepłe... póki co będę chodzić w sportowych... chciałam iść do Lidla, ale jakoś zimno mi...
krzysztonk
14 grudnia 2010, 09:10współczuję ci, tego co przeżyłaś :-) pozdrawiam i miłego dnia życzę !!!
BogusiaMM
13 grudnia 2010, 17:30Kochana... Jestes kochana, cudowna i dziekuje, ze odwiedzasz moj pamietnik. Mam zapal do zycia, odchudzania i chce Cie tym zarazic. Tym optimzem. Zycze Ci powodzenia i jestes dzielna w swojej wytrwalosci. Ja naucze sie od Ciebie walki o swoje cialo, a Ty moze zarazisz sie optymizmem :) Buziaczki slonko.