prosto od pani psych pojechałam do Lidla po makaron i ser. przy kasie zabrakło kilku centów i jakiś obcy facet zaoferował 20 centów, ale kasjerka powiedziała, że nie ma sprawy i wzięłam wszystko. wyszłam i skierowałam się na przystanek. bezdomny, brudny i zarośnięty facet podszedł do mnie z wyciągniętą dłonią i prosi o parę centów... mówię mu, że dopiero co zabrakło mi 20 centów przy kasie. na co on z pytaniem, skąd jestem. w tym samym momencie zapytałam go o to samo. powiedział, że z Polski... przedstawiliśmy się sobie, powiedział, że kiedyś było inaczej, ze można było przeżyć, a teraz są ciężkie czasy, po czym nadjechał mój autobus. "Kalina tylko się nie poddawaj! jesteś młoda i dasz sobie radę, słyszysz?" drzwi się zamknęły. miał w oczach łzy... ja zresztą też... już jestem w domu cały czas pod wrażeniem tej sytuacji oraz spotkania z panią psych. mówi, że zmieniłam się bardzo, na lepsze. robię postępy. a jeśli chodzi o pracę, to znajdę coś w końcu, bo nie możliwe jest szukać i nie znaleźć. mam łapać każdą okazję, by czegoś nie przeoczyć...
jak wam minął dzień? zdarzyło się coś ciekawego?
póki co życzę smacznych snów!!!
graziasz1961
10 października 2010, 13:10"cherrienka" ma rację nie daj się zwariować tam,wracaj do kraju tu też można spróbować ,dużo teraz wraca to żaden wstyd.Troszkę się już w kraju zmienia i może tu uda się złapać jakąś pracę.Popytaj o to znajomych w kraju co o tym sądzą ,czy nie pomogliby Ci na początek z mieszkaniem itp.Wytrwałości i znalezienia pracy oby jak najszybciej.Pozdrowionka
becia84
7 października 2010, 21:37ten facet mial racje, to jaka droge on wk oncu wybral to jego wybor , a ty szukasz pracki i chcesz tego :) wiem ze osbiep oradzisz bo piekna i islna z ciebie kobietka ;)
anushka81
7 października 2010, 21:27miał rację :) nie można sie poddawać ! to jedyna pewna droga.. trzymam kciuki za znalezienie pracy :)
cherrienka
7 października 2010, 20:58Trzymaj się ewentualnie zawsze możesz wrócić tutaj , moim zdaniem jeśli za granicą nie idzie to żaden wstyd wrócić do pl
Julianna27l
7 października 2010, 19:56Moze dobrze ze go spotkałaś..Musisz uwierzyć w siebie!!!
bitniaczek
7 października 2010, 19:52ZE IDZIE CI CORAZ LEPIEJ PRACE PEWNIE ZNAJDZIESZ A CO DO TEJ CALEJ SYTUACJI Z BEZDOMNYM TO DOKLADNIE WIEM O CZYM PISZESZ TUTAJ TEZ JEST WIELU NASZYCH RODAKOW KTORYM SIE NIE POWIODLO;WIELU MA PROBLAM Z ALKOHOLEM A JA WLASNIE TAKICH LUDZI KOCHAM SAMA KIEDYS W ZYCIU NIE MIALAM LATWO.....