Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
na plaży było super...
28 lipca 2010
ale nudno tak, jak się samemu leży na piasku tyle godzin... wstałam około 12 w południe i po jakimś czasie pojechałam na Edem. było upalnie. spore fale, dużo ludzi... nasmarowałam się olejkiem i dalej do leżenia plackiem puki jeszcze mogę... D. nie odbierał telefonu, , K. jeszcze spała, wie4c nie dzwoniłam, R.. była w pracy na popołudnie, G. szykuje się do wyjazdu... więc sama samiusieńka wygrzewałam się. opaliłam się nieco. jutro o 12:00 mam rozmowę w sprawie pracy na jeden miesiąc, a po południu mam iść na Peramę na dniówkę. już mam kilka rachunków do spłacenia... dzisiaj przyszedł kolejny... ach Boże...
Cailina
29 lipca 2010, 19:42ja to tez sie nudze na plazy.
krzysztonk
29 lipca 2010, 09:33zabierz mnie ze sobą na plażę !!! zazdroszczę ci tego opalania !!! pozdrawiam
jolajola1
28 lipca 2010, 23:12w Edem i w marina Kalamaki za tydzien i trochę
SweetChocolatee
28 lipca 2010, 22:03To dobrze, że się opaliłaś , czyli mimo wszystko wypad na plażę w jakimś stopniu udany :)
ar1es1
28 lipca 2010, 22:00moooocno kciuki,zeby sie udalo z praca.Pozdrawiam serdecznie:*
lipsofanangel
28 lipca 2010, 21:48ojj... nie ma nic gorszego od kumulujących się rachunków :/ sama coś o tym wiem :P ale miejmy nadzieję, że uda Ci się załapać tą pracę :) pozdrawiam
JulkaAlf
28 lipca 2010, 21:03ach zazdroszczę Ci tej plaży...nawet w samotności bym poleżała