Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jedziemy dzisiaj na plażę na Sunio.
17 lipca 2010
jestem zdana na łaskę innych, ponieważ Sunio jest daleko a ja nie mam samochodu.... Ale cieszy mnie fakt, ze nie będę w domu siedziała!!! wczoraj odwiedziłam Renatę. Przyjechał do niej Darek i posiedzieliśmy sobie przy kawie. było fajnie. wtedy doszliśmy do wniosku, że zdało by się gdzieś pojechać. telefon od D. i już było wiadomo, że jedziemy na Sunio. tylko że Tomek, który ma samochód nie pojedzie bo jego kobieta nie ma ochoty jechać, więc została jeszcze Agata, ale i ona odmówiła, bo idzie gdzieś na imprezę do kuzynki, więc zostało nam się zabrać z Renatą... i git. tylko, ze ja chciałam zabrać Kasię i Martę, których jednak nie zabierzemy, bo nie mamy samochodów... i lipa... Kasia koleżanka Agaty też by pojechała, ma samochód, ale to nie moja koleżanka tylko Agaty, więc skoro Agata nie jedzie to i Kasia odpada i Piotrek... psia kość... szkoda, ze nie mam samochodu.... wielka szkoda...
mikusia24
17 lipca 2010, 14:31super też bym chciała na plaże ale ja niestety z mieszkam na drugi końcu polski.
krzysztonk
17 lipca 2010, 14:30miłego wypoczynku życzę !!!
marcelka55
17 lipca 2010, 14:09wiem coś o tym... bez auta jak bez ręki - w szczególności bycie niezaleznym w te upalne dni - bezcenne!!
adriana100
17 lipca 2010, 14:06Ci plaży. Pozdrawiam
Gaila
17 lipca 2010, 11:29...brak prawa jazdy jeszcze bardziej. Ja zbieram kasę na kurs, bo denerwuje mnie to uzależnienie od męża. A Ty zastanawiałaś się nad zakupem własnego pojazdu?
mietowaaa
17 lipca 2010, 10:35Zazdroszcze Ci plazy, tez bym pojechala, ale mam dosyc daleko.