Dalej poszukuję motywacji, którą posiadałam jeszcze w zeszłym tygodniu, nie wiem może ma teraz urlop. Walczę dalej z jako takimi rezultatami, wczoraj zjadłam już mniej niż przedwczoraj, ale to i tak było zbyt dużo, jestem ciekawa jak dziś będę się sprawować.
W domu planujemy zrobić mały remoncik, który pochłonie wszystkie nasze oszczędności, narazie szukamy lodówki. I w tym problem jak wiecie mam 1,62 m wzrostu, a wybrałam lodówkę 2 m no i nie mogę dosięgnąć do najwyższej półki- i teraz dylemat czy kupić trochę niższą (ale ona ma z kolei mniejszy zamrażalnik) czy jednak wyższą i przystawiać sobie krzesełko, gdy będę chciała schować coś głęboko. Tak sobie teraz pomyślałam, że to może nawet dobry pomysł pochować wszystkie słodycze na najwyższą półkę w lodówce i pozabierać krzesła tak bym nie mogła się do nich dostać. Tak to jest dobry pomysł.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ostramezatka
11 czerwca 2008, 12:27Po pierwsze dzięki za wpis, ja również będę do Ciebie zaglądać. Po drugie fakt faktem, z tą lodówką i słodyczami to niezły pomysł :) Ja bym tam dała wszystko co niedobre, choć dla chcącego niby nic trudnego. Remonciki są o tyle dobre że się zapieprza jak wół i są rezultaty w postaci spadających kilogramów :-) Po trzecie ja nigdy nie kupię dużej lodówki. Kiedyś oglądałam taki program z udziałem dietetyka który jasno mówił ze lepiej nie robić zbyt dużych zapasów żywności gdyż zawsze jest pretekst aby się do tego sklepu przejść (oczywiście nie na głodzie). Miał całkowitą rację. Im mniej jedzenia, tym lepiej. W moim przypadku to jeden z głównych powodów które mnie zmuszają do wyjścia, inaczej pozostawałabym w domu na miesiąc nie ruszając się z niego. Pozdrawiam
Gabriella774
11 czerwca 2008, 07:58z TA LODOWKA TO NMIEZLY POMYSL ,HI,HI, POZDRAWIAM I TRZYMAM KCIUKI .