przylazła @ i po prostu musiałam się zresetować... był golden loch z colą zero... puściły mi hamulce co za skutkowało bardzo złym samopoczuciem a wręcz powiedziałabym że obudziłam się jeszcze na bani... potrzebowałam przez chwilę nie myśleć że jestem na diecie i ciągle mam pod górkę i nawet się udało bo wszystkiego nie pamiętam Misiek był przy mnie więc mogłam sobie na to pozwolić
poza tym menu:
2 filiżanki kawy z mlekiem 0,5%
woda
herbata z cytryną
crunchy, jogurt
czerwona porzeczka
młoda kapucha, pomidor, jajko, ogórek, kiszeniak, papryka, szczypior, majonez light, jogurt
zapiekanka (ciemny makaron, brokuł, mięcho mielone, cebulka, ser, beszamel)
nie biegałam wczoraj, dzień odpoczynku dla mięśni ale dzisiaj wieczorkiem wypad do lasu musi być
zuzu11
12 lipca 2015, 23:22u mnie był cydr ale nie odpłynełam ; )
kachna_grubachna
13 lipca 2015, 09:39:)
Happy_SlimMommy
11 lipca 2015, 14:59Mam nadzieje ze pomógł reset ?;)
kachna_grubachna
13 lipca 2015, 09:39:)