Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 9


No to zaczęłam drugi tydzień.

Chociaż ostatnio moje najstarsze dziecię, płci pięknej, stwierdziło, że po co się odchudzam skoro zanim to mi się uda, będę w wieku mojej babci, więc się nie opłaca... No comment... 

Wczoraj zakupiliśmy rowery - ja mam ślicznego, białego holendra :o) Oczywiście z koszykiem ;o) Musieliśmy je przyprowadzić do domu, więc zrobiłam sobie małą przejażdżkę.


Z dietą ok, ale ciężko mi się zebrać i zacząć ćwiczyć. 4 lata temu schudłam 8kg w 8 tyg. na SB, ale głównie dlatego, że codziennie jeździłam przez 1h na rowerku stacjonarnym. Teraz motywacji do ćwiczeń nie mam żadnej, a że popalam to szybko łapię zadyszkę... :o(

Nic to...

Życzę Wam udanej środy.... :o)

  • marzenciag5

    marzenciag5

    30 kwietnia 2014, 11:12

    Rower super, ja mam swój na działce bo w bloku nie ma gdzie trzymać, tak więc jeżdżę na nim bardzo rzadko :(

    • KachaKielbacha

      KachaKielbacha

      30 kwietnia 2014, 11:59

      Ale chociaż ćwiczysz - do czego ciężko mi się zabrać - i spacerujesz... ;o)

  • BigMum

    BigMum

    30 kwietnia 2014, 10:01

    fajny rowerek, a dzieciaki pojechaly z ta babcia haha, mloda kobitka jestes, lato idzie wiec motywacja do dzialania sie znajdzie- powodzenia

  • Hisae

    Hisae

    30 kwietnia 2014, 09:20

    Śliczne rowerzystko, mam podobne - czarne. ;) Miłej środy. ;-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.