~*~
Za każdym razem, gdy zbliża się @ zaczynam odczuwać dziwny głód, mam ochotę na tak różne rzeczy - od słodkich do słonych przez ostre, najlepiej razem, no i brzuch boli, a to przecież ćwiczenia jeszcze trzeba robić...
Nie wiem jak jest u was, ale często mi się zdarzało mówić "To wszystko przez okres!" - to przez niego chce mi się jeść więcej, szczególnie słodkiego - tak sobie to właśnie tłumaczyłam. Przez niego bolał mnie brzuch i nie mogłam ćwiczyć, więc nie robiłam żadnego wysiłku fizycznego, bo przecież my mamy gorzej niż faceci.
Dużo wymówek, dużo zrzucania winy na hormony i wiele razy wypowiedziane "ale...", a wszystko po to tylko by się nie męczyć. Dziewczyny! Uwierzcie mi, wiem jak to jest mieć trudną miesiączkę, zdarzało mi się, że tata musiał zabierać mnie ze szkoły, ponieważ nie mogłam się nawet wyprostować z bólu. Dlatego często folgowałam sobie w tamtym czasie, stosowałam diety a potem BUM! okres i chęć była zbyt wielka, a ja zbyt słaba!
Moje ostatnie sześć dni z Bunny Slope Challenge trafiły akurat na ten czas, kiedy miałam @, bałam się zaczynać wtedy wszystko, bałam się, że nie oprę się czemuś niezdrowemu, a jak zacznę jeść to już nie przestanę. NAPRAWDĘ BYŁAM TYM FAKTEM PRZESTRASZONA! A jednak udało mi się, nie wiedzieć czemu nie miałam żadnych zachcianek, nawet nie ciągnęło mnie do słodkiego, może to dzięki Vitalii i wam? :) Codzienne pisanie tutaj dało mi się, by sobie nie folgować i walczyć o siebie, bez względu na to czy mam wtedy ten czas czy jednak nie. :)
Wiem, że to nic takiego, ale jakoś podniosło mnie to na duchu, ponieważ naprawdę ten czas jest dla mnie najtrudniejszy. :) Czasem jest trudniej, hormony szaleją i ma się chęć na słodkie czy słone, najważniejsze by się nie poddawać i wciąż iść naprzód. Nie szukać wymówek typu "mamy gorzej niż faceci, hormony mną rządzą, mam okres!" po prostu iść do przodu, nawet jeśli po drodze człowiek się potknie to i tak meta będzie na nas czekać. :)
~*~
Bobolina
11 kwietnia 2016, 17:07e tam, ja moze mam tez czasem ochote przy @, ale sie powstrzymuje. te dni nie sa usprawiedliwieniem.. ale dobrze ze walczysz z tym:)
Iuventas
11 kwietnia 2016, 14:52Mamy ten sam cel, chociaż ja startuję z nieco wyższego pułapu :) Też mam teraz miesiączkę i chęć na wszystko - mój chłopak zapytał co zjem na śniadanie, a jedyne co przyszło mi do głowy, to płatki z mlekiem i bananem + śledzie w śmietanie :D I najchętniej bym to zagryzła snickersem. Tak więc czuję Twój ból :))
Happy_SlimMommy
10 kwietnia 2016, 15:27cierpliwość popłaca :)
CookiesCake
10 kwietnia 2016, 12:07Ja tam nigdy nic nie zwalam na @ albo hormony, to wszystko tak naprawdę jest w naszej głowie, a po prostu niektórym wygodniej jest tak mówić, bo po prostu same sobie nie umieją odmówić.
zapomnialamnazwy
9 kwietnia 2016, 15:05Jak ja to dobrze znam... wieczne zwalanie winy na miesiączkę, zwłaszcza, że tak jak Ty niestety baaardzo często zwijam się z bólu. Ale ostatni okres to o dziwo był czas, kiedy znowu zebrałam się do diety. Zero wymówek i dążymy do fajnej figurki! :3
ewela22.ewelina
9 kwietnia 2016, 14:38ciekawe jak mi pojdzie tym miesiącu i czy rzuce się na jedzeniem hm