Co się wiąże z otyłością? Złe samopoczucie a przede wszystkim brak samoakceptacji, energii i witalności jak i wiele innych. Od 28 stycznia kiedy zobaczyłam magiczną cyfrę 75, to się przeraziłam i powiedziałam, że taki więcej być nie może... I powoli małymi kroczkami brnę do przodu..
Na początku przestałam jeść po 20. Później przestałam jeść jasne pieczywo i używać sosów, następnie kupuję dużo warzyw i owoców, drobiu, jogurty naturalne, serki wiejskie, płatki i pieczywo chrupkie żytnie lub wafle ryżowe. Piję duuużo wody. W pierwsze 1,5 tygodnia zeszło mi 2 kg, od 1,5 tyg się nie ważę wagę podam dopiero w niedziele.
Postanowiłam dążyć do celu małymi kroczkami, aby moje chudnięcie nie było szokiem dla organizmu i było na stałe, żeby nie dopadł mnie efekt jojo. Moje zasady to mniej jeść, pić wodę przed każdym posiłkiem, jeść bardzo zdrowo i bardzo smacznie, jak mam ochotę na coś słodkiego to zjeść coś a nie się katować, np. z powodu @. I wykonywać codziennie ćwiczenia. Choć trochę najmniej 30 min dziennie. Codziennie wykonuję brzuszki, grzbiety i ćwiczenia na rr z hantelkami. Chciałabym zacząć biegać, ale niestety zbyt duża waga mi na to nie pozwala, boję się o moje stawy. To narazie tyle. Dziś mam już na koncie 40 minut pływania dość ambitnego, zjadłam:
- 3 wafle ryżowe z szynką drobiową, serem żółtym, sok wyciskany z pomarańczy
- jogurt owocowy, banan
- udko pieczone z surówkami
- jogurt naturalny z musli
- serek wiejski
2 ostatnie pozycje to na potem ale już wiem, że to zjem;)
Moim marzeniem jest piękna, zgrabna i wysportowana sylwetka i wstawię fotkę motywacyjną;)
Dążmy do tego z całych sił!!!
.paula
13 lutego 2013, 13:16Mamy podobny wzrost, i jeszcze niedawno ważyłam tyle co Ty i też tak myślałam, że juz nie mogę pozwolić na więcej i muszę coś z tym zrobić, ale niestety nie udało się. Przez moją własną głupotę i lenistwo ;/ Teraz ważę 10kg więcej i żałuję, że wtedy nie wzięłam się za siebie. Ty nie pozwól, żeby Twoje słabości Cię pokonały, potem naprawdę jest o wiele gorzej ;/ Walcz! a ja Ci życzę powodzenia :)
grubasek266
13 lutego 2013, 13:14Nie szukaj sobie wymówek z bieganiem, tylko zacznij od spacerów! potem szybszych + kijki i zanim zauważysz będziesz już biegać!
gaba0077
13 lutego 2013, 13:07Powodzenia i wytrwałości w dążeniu do celu:)