Jestem, jestem:-)
nic się nie martwcie ja po prostu zawsze miałam problem z systematycznością i nie piszę zbyt regularnie:-) ale za to działam ostro :-) Szaleję i pod wpływem diety - zdrowo i kolorowo:-) i na nowo po latach pokochałam rower:-) i coraz dłuższe trasy robię i coraz większe górki pokonuję:-) A waga pomalutku idzie w dół i dziś rano pokazała 109 kg czyli kolejny kroczek zrobiony i próg za mną:-) Kolejny cel to 105 kg (i tu moje BMI wkońcu pokaże poniżej 40) - jakiś sukces to jest :-) Kiedy to osiągnę?? miło będzie jak do końca maja, nie uda się to i tak osiągnę tylko później:-)
Jak ja się cieszę, że wciąż we mnie tyle energii, pozytywnego nastawienia i chęci do walki i zmiany swojego życia:-)
Wczoraj trochę przeleciałam przez szafę i stwierdziłam, że połowa rzeczy nie nadaje się już do chodzenia więc poleciało do pudła na strych, trochę mniejszych rzeczy już sciągłam co długi czas ich nie używałam:-) A w ostateczności ruszam do sklepów:-)
Ludzie mnie napawają pozytywną energią, chwalą, trzymają kciuki, podziwiają:-) To na mnie działa mobilizująco. Ja sama zauważam duże zmiany:-) Jest mi po prostu dużo lżej. No wkońcu to już 18,5 kg:-) i po pare/parenaście cm z obwodu. Stwierdziłam dziś że mierzenie robię raz w miesiącu 1 dnia każdego miesiąca. Z racji że waże się zawsze w poniedziałek a do pracy mam na 7 ciężko mi zdążyć z wszystkim :-) Raz w miesiącu jest ok :-)
Mam nadzieję że na weekend majowy będzie piękna pogoda bo ja chcę spędzić aktywnie...bardzo aktywnie:-) W weekend 2 maja mam spotkanie klasowe po 10 latach i sama nie wiem już czy iść czy nie... niby luźne spotkanie w nie tak dużym gronie w swobodnym miejscu...ale czy mam ochotę?? Nie wiem...
kiziamizia23
29 kwietnia 2016, 13:50Najważniejsze że działasz ostro. Ale czasami proszę się meldowac ;)
EfemerycznaOna
25 kwietnia 2016, 21:29Cudownie Ci idzie. Piękny spadek już masz . Oby energia taka była do samego końca.
JuStQa1404
25 kwietnia 2016, 21:57Motywuję się Tobą:-) więc energię czerpię od Ciebie:-)