Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Do odchudzania skłoniły mnie ostatnie zakupy, gdy w przymierzalni płakałam próbując się zmieścić w kolejne pary cudnych spodni, ale w żadne się nie mieściłam i po raz kolejny musiałam wybrać paskudne workowate spodnie które całkowicie mi się nie podobają. Chciałabym w końcu móc zmieścić się w ciuchy które mi się podobają i są odpowiednie dla mojego wieku :). A poza tym, może czas najwyższy zgubić tą zbędną połówkę? :> Niestety kompletnie brak mi motywacji. Zaczynam się odchudzać, odstawiam słodycze... I tak wytrzymuję 2-3 dni :(. W ogóle mój zapał do wszystkiego jest bardzo mocno słomiany... Mam 20 lat, pracuję jako asystentka księgowej. W roku 2012 zaczęłam zaoczne studia licencjackie o kierunku zarządzanie :). Interesuję się muzyką, filmem, dobrą książką.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1071
Komentarzy: 9
Założony: 23 maja 2013
Ostatni wpis: 28 maja 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
just_after_sunset

kobieta, 32 lat, Warszawa

168 cm, 118.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 maja 2013 , Komentarze (2)

Wczorajszy trening uważam za zaliczony :). Dziś jest troszkę zakwasów na udach, ale da się je przeżyć :). Zobaczymy jak będzie dziś, ale zapał jest, więc jest dobrze :). Dziś u mnie paskudna pogoda od samego rana... Ciągle leje i chyba nie ma zamiaru przestać :(. A jak u Was pogoda Vitalijki? :)

27 maja 2013 , Komentarze (1)

Witajcie Dietowiczki!

Jak Wam minął weekend? :) Mój był bardzo pracowity i pełen wrażeń :). Nie miałam nawet chwili czasu, żeby usiąść i napisać choćby malutką notkę :). W piątek byłam z moim bratem i z moim chłopakiem na Nocy Robotów. Byłoby to ciekawe, gdyby nie to, że pół godziny staliśmy w kolejce, przemokłam do suchej nitki a później wszechobecne dzieciaki pchające się wszędzie nie pozwalały niczego obejrzeć :D. W sobotę wzięłam się za doprowadzanie domu do ładu... Trochę czasu mi to zajęło :). Z kolei wczoraj prawie cały dzień jeździłam :) Zrobiłam samochodem więcej kilometrów niż normalnie robię w ciągu miesiąca :P.
Dietowo jest nawet w porządku, staram się jak tylko mogę. Słodycze zastąpiłam zbożowymi ciasteczkami Bel-Vita :). Mam nadzieję, że za parę dni nie rzucę się na słodycze jak głupia! :). Na śniadanie jem kanapki z wędliną, żółtym serem  i warzywami (sałata, pomidor, ogórek i rzodkiewka). Na II śniadanie - szklanka jogurtu greckiego z płatkami owsianymi i łyżeczką konfitury truskawkowej albo jagodowej. Na obiad od paru dni jem zupkę z młodej kapusty, bo ją uwielbiam! :). Na podwieczorek 4 ciasteczka bel-vita. Na kolację... to zależy, ale zazwyczaj to samo co na II śniadanie :).
Od dziś zaczynam wyzwanie 30 Days Challenge, wersja zmodyfikowana, z 3 rodzajami ćwiczeń i bez przerw co 4 dni :). Ćwiczenia to brzuszki, przysiady i tzw. "deska" :). Mam nadzieję, że się uda! :). Piszcie co u Was, jak dietki? Wasze wsparcie bardzo mi pomoże wytrwać :). 

Pozdrawiam, miłego weekendu i wytrwałości :). Niech moc będzie z Wami! :)

PS. Przez 2 dni udało mi się zgubić 1,4 kg! :) To już jakiś mały sukces :). Dodaję zdjęcie mojego challenge'u :)
  

23 maja 2013 , Komentarze (6)

Witam! :)

Mam na imię Justyna. Postanowiłam pisać ten pamiętnik, ponieważ po raz enty podchodzę do próby zgubienia mojej zbędnej połówki :). Do tej pory motywacji starczało mi zazwyczaj na 2-3 dni diety. W porywach do 7 dni ale to bardzo odosobnione przypadki. Ostatnio pojechałam na zakupy, ponieważ zrobiło się ciepło, słoneczko ładnie grzeje, więc postanowiłam zakupić trochę letnich ciuszków. Oczywiście na miejscu okazało się, że we wszystkim wyglądam beznadziejnie i zewsząd wylewają mi się zbędne kilogramy. Płakałam w przymierzalni jak bóbr... Stwierdziłam "Koniec z tym... Czas wziąć się za siebie!"... Motywacji starczyło mi dopóki nie znalazłam w domu słodyczy . Wtedy moja motywacja znów legła w gruzach. Teraz znów próbuję, jednak nie wiem na ile starczy mi sił. Jestem osobą leniwą. Przez jakiś czas robiłam brzuszki, jednak bardzo szybko zaprzestałam. Mam nadzieję, że ten pamiętnik i Wasze wsparcie w końcu zdziałają cuda i w końcu wezmę się za siebie!

Pozdrawiam i życzę wszystkim miłego dnia! :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.