Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie ma tego złego....


Witam piątek dla pracujących ostatni dzień pracy w systemie 5 dni pracy, będzie weekend z piękną pogodą warto zaplanować by jak najwięcej być na powietrzu. Mąż wraca z delegacji i będą prace ogrodowe od soboty do poniedziałku/ 1 dzień urlopu/. Oczywiście nie cały dzień ale 4 do 5 godzin na pewno. Dziś nie zdążyłam  na autobus, który przyjechał 4 minuty wcześniej. Miałam zaplanowane prześwietlenie kolana i stopy wściekła dzwonię do pracowni że się spóźnię i okazuje się że wizytę mam 16 marca. Nie ma tego złego.... jak mówi przysłowie. Mając przy sobie kijki zrobiłam 5 km spaceru. Odpuściłam smarowanie maścią przeciwbólową i niestety nogi nie chciały dalej mnie ponieść bez bólu, dobre i 5 km. Po powrocie zrobiłam zielony koktajl na drugie śniadanie by nie jeść sałatki warzywnej z chlebem. Rano zjadłam zgodnie z zaleceniem dwie kromki chleba żytniego z sałatką z makreli 1/2, jajka na twardo i jogurtu dodałam trochę musztardy dla poprawienia ostrości i 1 ogórek kiszony. Ledwo zmieściłam w siebie. Na obiad gulasz z papryki, cukinii polędwiczki 120g. oraz kasza perłowa 50g. Podwieczorek 2 kromki chleba żytniego z masłem, sałatą, szynką, 2 rzodkiewki 1 pomidor mały i woda mineralna. Kolacja redukcja koktajl 200 ml mleka migdałowego, 1/2 tartego imbiru, 1/2 gruszki, 1 banan i szczypta cynamonu. Przedstawiłam Wam przykładowy jadłospis z 1 dnia. Jedzenia bardzo dużo, tyle nie jadłam na ogół. Startowałam z wagą 82,5 od wtorku, kontrola wagi w poniedziałek i zobaczymy. Oczywiście wdrożyłam też ruch i ćwiczenia. Kończę życząc Wam udanych pięknych wolnych dni.

  • eszaa

    eszaa

    11 marca 2022, 15:49

    to nie jest dużo jedzenia:) fakt, za dużo chleba, ale kalorycznie to wydaje się nawet za mało. Podlicz któregoś dnia

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.