Witam w tytule emocje a winno być brak panowania nad emocjami. Jestem jakąś nerwowa. Mąż rano poprosił o nazwę nawozów pod tuje jakie zalecił ogrodnik i nie mogłam znaleźć kartki. Udało się i już miałam przeczytać to mnie zaczął popedzac więc kartka została podarta na drobniutkie kawałeczki. Sama dostrzegam że z moimi emocjami coś nie tak. Oczywiście karteczki schowałem do szuflady i jak męża nie będzie to złożę jak puzzle. Zimne dni powodują że mało jestem na powietrzu przedwczoraj zrobiłam z kijkami 9 km ale wczoraj już tylko 2.5. Dziś zbiorę się i może zrobię trochę więcej. Mam fajna siłownię na powietrzu przy szkole i nie mogę się też zmobilizować. Zakładamy na domu fotowoltaike. Może to mnie podświadomie denerwuje. Ja bym chciała sprzedać obecny dom i kupić bliżej Gdańska by być bliżej rodziny syna na starość nic nas tu nie trzyma no może tylko teściowa ktora mieszka osobno ale to trudny temat. Inwestowanie w dom który być może sprzedamy to słaba inwestycja. Chociaż stabilizacji finansowej przy naszych rządzących trudno się spodziewać. Nie wiem co robić rozmowy z mężem są trudne. Pozdrawiam
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
dorotamala02
9 kwietnia 2021, 12:42Zimne dni nie sprzyjają ruchowi ale mam nadzieję że to się zmieni.Nerwowość wynika pewnie z tego że nie jesteś przekonana do tego domu a mąż nie daje się urobić.Czasy takie że trudno coś sprzedać i kupić bo ludzie działają zachowawczo w trudnym czasie pandemii.Oby sloneczko zachęciło Cię do ruchu.Pa:)))
Kaliaaaaa
9 kwietnia 2021, 12:14Nerwy to by były jakbyś na męża nawrzeszczala...a tak to lekka irytacja-w miarę racjonalna bo kartki nie bolało;) inwestycja w dom, typu fotowoltaika, podniesie jego wartość , wiec myślę że skoro decyzja podjęta to czas się z nią pogodzić;) Probowalas kiedyś jogi? Mi to bardzo dobrze robi na nerwy...w sensie nie robię jakichś medytacji czy co-ale te powolne ruchy, spokojny głos, porozciagane ciało, oddech. No i kręgosłup mnie przestał pobolewac. Ruch na powietrzu jest super ale czasem zwyczajnie pada, wieje , człowiekowi nie chce się wyjsc
Julka19602
9 kwietnia 2021, 12:20Dzięki za podpowiedź. Spróbuję jogi we wtorek jak męża nie będzie to będzie świętu spokój. Pozdrawiam
CzarnaAgaa
9 kwietnia 2021, 11:37Gorszy dzień zdarza się u każdego... Samo się czasem wszystko układa, może być nawet lepiej niż sami byśmy to zaplanowali... Brawo za kijki 💪 Mi takie spacery zawsze dobrze robią na ukojenie nerwów Trzymaj się 🤗
zlotonaniebie
9 kwietnia 2021, 10:27Myślę, że podświadomie ciągle roztrząsasz przebudowę domu i że tego nie akceptujesz. Ale skoro klamka już zapadła, daj sobie spokój. Co będzie to będzie. W dzisiejszych czasach żadna decyzja nie jest trafiona na 100%. Jak idziesz na kijki to nie rozmyślaj o problemach, włącz pozytywne myślenie o czymś fajnym , co zaplanowałaś, co zrobisz przyjemnego, co cię ucieszy. Może to drobiazgi, ale dają radość.
Julka19602
9 kwietnia 2021, 11:11Dziękuję masz rację trzeba myśleć o czymś miłym. Dziękuję za twoje komentarze to miło że możesz się z kimś podzielić radościami i wątpliwościami. Milego dnia dla Ciebie.Pozdrawiam