Oczekując na menu diety, na własną rękę wprowadziłam dzisiaj nowe zasady. No, bo od czego zależy sukces w odchudzaniu, jak nie od silnej woli i rozsądku ;-)))
No więc pierwsza złota zasada, która mi się nasunęła po wypełnieniu formularza na vitalii to częstotliwość jedzenia. Do tej pory jadłam chyba zbyt często, średnio co 2 godziny w międzyczasie jakieś przekąski, no i obiad i kolacja prawie na wieczór (każde danie osobno niestety). W pracy najczęściej jakieś kanapki ehhh no nie ma dwóch zdań, to na pewno dobry przykład, jak się odżywiać nie powinno.
No więc, dzisiaj udało mi się jeść co 4 godziny. Menu bardzo fajne, nie mam jeszcze niestety dostępu do kalkulatora kalorii ;(((( ale wierzę, że to nie przekroczyło 1500 kal.
Śniadanie:2 parówki cienkie z szynki, 2 kromeczki pieczywa wieloziarnistego, 2 łyżeczki ketchupu, kawa z mlekiem.
Lunch:warzywa gotowane na parze (mini marchewki, brokuł i kalafior) z prażonym słonecznikiem, pieczona pierś z kurczaka, świeży sok z marchwi i jabłek
Obiadokolacja:Krem pomidorowy z makaronem.
No a po wczorajszych ćwiczeniach w domu mam zakwasy, więc muszę sobie dzisiaj odpuścić....