NIC nie pomaga
ŹLE MI
naleśnik z wkładką z jabłkową nie pomógł
fryzjerka nie pomogła
upić się nie mogłam, kaca nie miałam, jedynym skutkiem %% jest bolący brzuch
nie poradził nic nawet Majonez, w którym maczałam parówkę, do końca nie zjadłam
ulubiona gra nie wciąga
dusza mi wyje a serce krwawi
ciągle mam dławiącą obręcz na gardle
rano, do wczesnego popołudnia jeszcze jakoś egzystuję
popołudnia i wieczory są koszmarne
waga przyzwoita, 56,6 zaraz po świcie,
nie jem śniadań, więc teraz pewnie jeszcze niższa
wczoraj było więcej
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
nonos
8 listopada 2012, 16:33Jola, czy Ty wspierasz się chemią? Przecież chemiczne wspomagacze to żadna fanaberia. W końcu jak człowiek ma głęboką ranę, to pójdzie do chirurga szwy założyć, a nie zakleja taśmą i czeka aż się samo zrośnie. Bo kiedyś wszystko się zrasta i zabliźnia. Ale jaka jest różnica w efektach po szyciu i bez szycia? Jak włosy zaczynają wypadać, to bez oporów łykamy suplementy i witaminy. Więc czemu nie chcemy uzupełniać braków w chemii organizmu kiedy "wypada" nam chęć i sens życia? A co do ograniczania jedzenia, to wiesz przecież, że jest sensowna granica;-) I ja już do tego limitu doszłam, a jak zejdę poniżej to metabolizm mi przejdzie w stan alarmowy "Ratunku!Głodzą!". A druga strona równania jest dla mnie niedostępna:( Nie mogę żadnych aktywności fizycznych uprawiać, a nawet już zwykłe czynności życiowe się ograniczyły:( I stąd taki drastyczny spadek w tempie chudnięcia. Zrobiło mi się baaaardzo wąskie pole manewru;-)
SLIM2BE
8 listopada 2012, 11:21Zglos sie do specjalisty, dopoki nie jest za pozno.
nanuska6778
8 listopada 2012, 00:14Jola, ja nie prasuje NICZEGO. Chodzi tylko o poukladanie:-) A zelazka to ja jej jeszcze nie dam. Bo w Jej wieku tez nie prasowalam:-))) Poukladac moze, i to chetnie robi. Ale Ona pozno wraca ze szkoly, a ja jeszcze pozniej:-) Doczasu przyjscia jest u babci. Dlugo by to tlumaczyc. A konkluzja i tak jest taka, ze za duzo czasu spedzam bezprodoktywnie przy kompie.
st0pka
7 listopada 2012, 23:11o jezu, ja przez Was juz 2 parówki w majonezie wciungłam i jak sie zaraz nie połoze spać to wezme i trzecią! Jak ty to robisz ze waga jest Ci posłuszna? PS> trzymaj sie w pionie, bo kurka dobrze piszesz, fajne zdjecia robisz i tak ma zostac!
Jogata
7 listopada 2012, 21:32A wanna z pianą?
funnynickname
7 listopada 2012, 17:45i nic Ci nie omoze poza Toba sama. Nalesniki nawet.. :) Wtedy 40% i teraz w sumie tez. W tej kwestii nic sie nie zmienilo, poza ogolne schamieniem i prostactwem. Nie idealizuje, ale trudno nie oprzec sie wrazeniu ze teraz to rownia pochyla. A moze ja mam za wysokie wymagania. Tak czy siak z roznych powodow mam sentyment :)
Windsong
7 listopada 2012, 17:45To trzymam kciuki żeby jak najmniej bolało i żebyś jak najszybciej sobie poradziła :)
mimi.wooow
7 listopada 2012, 17:29http://www.petlaczasu.pl/joga-na/b00007267
dorotkastokrotka
7 listopada 2012, 14:42chorowałam na depresję. Na Twoim miejscu pędziłabym od razu do lekarza po skuteczne leki. Chyba,że dasz radę wyjść z tego kurując się majonezem:) pozdrawiam
LeiaOrgana7
7 listopada 2012, 11:57Zapraszam do grania w Castleville na Facebooku, mnie wciąga zawsze ;) A jeśli wiesz, czemu Ci źle, to spróbuj zlikwidować źródło smutku.
flower1978
7 listopada 2012, 07:08mam to samo:(
dam.rade.1958
7 listopada 2012, 06:00dasz rade :)
nanuska6778
7 listopada 2012, 00:41(...) to przejdze, przejdzie, nic to, nic (...) No, kto to spiewal?:-)
zoykaa
7 listopada 2012, 00:23http://tysiagotuje.blogspot.co.uk/2012/11/babka-majonezowa.html masz tu cos majonezowego:)x
cancri
6 listopada 2012, 22:18Ja wiem, że to poważny problem, ale od 10 min śmieję się z tytułu ;-)
rozaar
6 listopada 2012, 21:22Znam tą obręcz i ten kamień w gardle.Jeśli chodzi o tabletki to najpierw kupowałam sama różne ziołowe,lekarz przepisał mi później bellergot,a teraz kupiłam melatoninę i po niej zasypiam około trzeciej rano.
monimoni27
6 listopada 2012, 20:33oj tam, oj tam, zaraz błeeee, ale w sumie to ja tez już mam dość, teraz bym jakie % zaliczyła ;P
monimoni27
6 listopada 2012, 20:17Kupiłam se majonez :( zjadłam już pół an chlebku z erem, jajkiem i szynką swojską. A może Ty sobie zapodaj nową bieliznę ? Taką wiesz...;)
renianh
6 listopada 2012, 19:56Myślę ze to z odstawienia roweru,jeszcze mogą być ciepłe dni pomarańczową błyskawice dosiądziesz.No i powtarzam śniadania trzeba jeść.
Milly40
6 listopada 2012, 19:25I jeszcze jedno, moja wojna spadkowa polega na tym że ja chce się tego spadku POZBYC !!!!! Nawet pan adwokat był żdziwiony, bo mówił ze ludzie zazwyczaj walczą o mieszkanie, a ja chce sie go pozbyc, co wydało się mu ciut ekstrawagancją !!!!