że wielkimi podstępnymi krokami zbliża sie do mnie stan, który nakaże mi wleźć do słoika, dokładnie zakręcic za sobą pokrywkę, sloik wsadzić do dołka i na wierzchu ziemię równiutko uklepać ziemie
prawie rok czasu byłam wolna od stanów dpresyjnych
dziś uderzyło jak z napiętej kuszy
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
bell3
5 listopada 2012, 22:47o matko ! Współczuje ja swoj zjazd zaliczyłam na początku sierpnia - trwał 1,5 miesiąca.
fiona.smutna
5 listopada 2012, 15:39a nie da się tego sloika zamienić na kieszonkę w polarze Pana i Władcy? zawsze to ciepła kieszonka a nie zimny sloik. No i kieszona nie zamyka się od góry. Zawsze można chociaż głowę wystawić. Nie daj się depresji. Nie daj się....
baja1953
5 listopada 2012, 13:10Jola, Jola, odkopuj ten słoik,a żywo, nie jest to miejsce dla Walecznej Joli:)) Mam nadzieje, że depresyjne nastroje już za Tobą...może spróbuj je "przejeść"?...Słodycze tak szybko poprawiają nastrój, a grubość Ci nie grozi... Sukienka kupiona w ostatniej chwili "na Warszawę" okazała się udanym zakupem, jak nie ma się talii własnej, to trzeba ją sobie narysować...:)) Cmok, Jolu, proszę mi nie smęcić, ubierz się w uśmiech i do , boju;))
monimoni27
5 listopada 2012, 12:46Oj, Ty wredna babo! Od razu o 2/3?!?! Ale amsz rację, powinnam. Szczerość cenię, bardzo, i to, że rozumiesz mnie gdy mówię, że nie jestem chudzinką. A słoik oddaj mnie, ja go schowa głęboko pod ziemią ale bez Ciebie w środku. Wtedy Ty będziesz musiała spiać doopę i pogonić deprechę. Trzymam za to.
asimil
5 listopada 2012, 10:21Byłaś wolna, a ja ciągle się uwalniam. Można żyć bez pani D, ale ona czai się zawsze za rogiem. W każdym razie tak jest u mnie. Życzę szybkiego wygrzebania się z dołka.
DuzaPanna
5 listopada 2012, 08:15pochłonąć 2 kilo żarcia, to też potrafię w jeden dzień :) tylko że obecnie nie umiem ocenić, czy to wypełnienie jelita czu komóki fatowe. nic to, okaże się. a co do słoiczka - chyba taki czas, albo co? moje osobiste sposoby radzenia sobie ze stanami depresyjnym ostatnio zawodzą; dlatego uczę się żyć "mimo ich" albo "obok ich" - może same przejdą?
dam.rade.1958
5 listopada 2012, 06:12nie daj sie ...
elasial
4 listopada 2012, 23:15A jakbyś poszła do lasu i wykrzyczała się do imentu? Zamiast lasu kiedyś szłam na dworzec kolejowy i jak pociagi wjeżdżały razem to można było sie wydrzeć do oporu. Tylko teraz sa pewnie cichsze i rzadziej jeżdżą. Zostaje las,albo park jakiś....
AuntJemina
4 listopada 2012, 21:58stany depresyjne... współczuję! trzymam kciuki, coby szybko i bezboleśnie minęły, pa!
AuntJemina
4 listopada 2012, 21:57:))
renianh
4 listopada 2012, 20:47Nie zakopuj sie w słoiku ,razem łatwiej.
Nattina
4 listopada 2012, 19:48znam to uczucie, nie daj się
mikrobik
4 listopada 2012, 19:12Przydałoby Ci się wyjechać tam gdzie ciepełko i słoneczko...Nie daj się wpakować do tego słoika.
monalisa191
4 listopada 2012, 18:02to ja już się poświęcę i zrezygnuję z zimy w mieście. Niechaj sobie na nizinach słońce świeci i temperatury rowerowe panują:)
Spychala1953
4 listopada 2012, 17:32Jola, nie właź do słoika bo będzie tam ciasno i nieprzyjemnie. Zostań z nami. Razem damy radę złym emocjom. Buziaki
st0pka
4 listopada 2012, 15:47nie daj się, zawsze lepiej wykrzyczeć niż zakręcić w słoiku... bo to jak z puszką pandory... trzymaj się!
angel2601
4 listopada 2012, 15:41Pamiętaj że masz tu znajomych, nie poddawaj się:)
Milly40
4 listopada 2012, 14:15Jakbyś chciała się spotkac, pogadac, pójsc gdzieś to jestem do dyspozycji. Całuje
agnes315
4 listopada 2012, 14:07ejejejejej! może przejdź się na solarium jakieś? Trzymaj się i się nie dawaj tej pani na D. Buźka
pojedyncza
4 listopada 2012, 13:50jak ja to ładnie napisałam usunęłam przyczynę... ja ją wyrwałam z wnętrznościami bez znieczulenia........do dzisiaj sie nie zagoiły ;-)