nie jest żle
wagowo nie jest źle
dżinsowo nie jest źle, w sensie, że obciślejsze spodnie umozliwiają mi siedzenie w zapiętych i oddycham
obwodowo nie jest źle, w brzuchu znacznie mniej, mogę bez złości patrzeć na swój kadlubkowy profil
ale jest źle
bo co z tego, że słońce wiosennie i oślepiająco świeci ?
niespodziewanie depresja pokazała kły i nagle strach ma wielkie oczy
koszmary wróciły
boli całe ciało i dusza, od razu, po obudzeniu
poduszka wilgotna od nocnych łez
(mam tylko cichą nadzieję, że to kilkudniowy wyskok będzie co najwyżej, a nie ciąg .. i boję się)
ps.
Bajeczko, Haany . . . ja się mogę nie czepiać, mogę nie analizować pisanych słów i mogę nie dawać porad, zachęt, mogę nie wytykać "błędów", mogę nie podawać pomocnej dłoni
zawsze mogę zacząć pisać słit_komcie
haanyz
14 lutego 2011, 09:50lepiej?? czy nadal siedzisz w sloiku?
elasial
13 lutego 2011, 20:20a nie próbowałaś porady jakiegoś mądrego psychologa? Deprecha to straszna choroba duszy.... ale może to był tylko Twój kaprys dołowy? ....Jak Ci pomóc?
belferzyca
13 lutego 2011, 13:34broń się przed to cholerą!!!
zarowka77
13 lutego 2011, 09:56naciesz sie i depresja bo minie lada moment;) jak wszystko;))) słit Jolanto;)
Carolaila
13 lutego 2011, 08:05a wagę masz piękna.Moje niedoścignione marzenie ;-)
renianh
12 lutego 2011, 21:39Jolu wiesz że ja dziś cały dzień myślałam o Tobie ,myślałam co napisała Ada ,że Jola znowu ma rację .Właśnie obżerałam się słodkim i nie tylko i myślałam nie napisze o tym w pamiętniku bo Jola napisze i po co głupia żresz to słodkie to nie zmieni niczego oprócz twojej wagi i ma rację ,normalnie wiem że ma racje .Słit -komcie do Ciebie nie pasują chociaż Ty naprawdę jesteś o wiele słodsza niż się kreujesz ,ale trzeba Cię trochę poznać .Jolu podaję łapcię wyłaź z tej dziury .Mi tez smutno synuś dziś wyjechał dość niespodziewanie ,na 3 miesiące ,na razie.Poszukajmy dobrych stron samotności ,może jutro znowu zaświeci słońce .Z tego co mi od dawna wiadomo Bajeczka i Haany Cię uwielbiają ,normalnie aż zazdrosna jestem.:)
zoykaa
12 lutego 2011, 19:55ja chybabym umarla jakbym dostala sweet komcie od Ciebie...Aaaaa!!!!!Juz wole sobie myslec,zem glupia jak,czy co:)Nie zmieniaj sie Babo:)
ciociaklocia
12 lutego 2011, 17:36dzięki za miłe słowa:) ja po prostu jakas taka rozciągnięta jestem i pielęgnuje to odpowiednimi ćwiczeniami. a właśnie ze wzgl na ten wzrost to zawsze wyglądam na ok 10 kg mniej niż mam:) przy 80 z hakiem to ja już wyglądam całkiem szczupło;-) ale naprawde ćwiczyłaś pływanie artystyczne?? i tak z wdziekiem potrafiłas figlować w wodzie? wow ;-) pozdrawiam
ciociaklocia
12 lutego 2011, 14:54wydaje mi się że to insulinooorność i przy tym się ponoć szybko tyje (niby się zgadza;-)) ale jeszcze nie wiem co powie na wyniki lekarz. Anyway - mój szpagat est w moim wpisie z 8 lutego :) aaa przeczytałam Twój wpis... przykro mi z powodu gorszego samopoczucia i cóż - mogę powiedzieć - Witaj w klubie. Ja też ostatnio zauwazyłam pogorszenie nastroju. Liczę że to chwilowe, może przez zmienną pogodę, może to oślepiające słońce zaraz deszcz. Miłego dnia!
Ciupek
12 lutego 2011, 14:37Właśnie tak myślałam...
bebeluszek
12 lutego 2011, 14:21...i oto dowod, ze chudosc szczescia nie daje..... calusy no, trzymaj sie kupie!
wiktorianka
12 lutego 2011, 13:33u mnie depresji nie da sie przechodzic, przecwiczyc, przespacerowac, przekijowac....da sie jedynie przespac...da sie zaglebic w niej az po czubki uszu....az tak do pozygania......siegam dna i dopiero mam sile sie odbic....czasami trzeba pobyc w ciemnosci zeby docenic zalety swiatla....twarda baba jestes....nic Ci nie bedzie :))
CuraDomaticus
12 lutego 2011, 13:14to ja myślałam, że przeczytam o planowanych kilometrach a tu popularna deprecha też ???!!!!!!!!!! ale Pan i Władca zapobieże rozwojowi ;) a jak nie on to zwycięstwo w grze, buziaki
Insol
12 lutego 2011, 13:13ja bym chciała zobaczyc słit-komcie w wykonaniu jolanty :) ale nie u mnie, ja poproszę rzeczowo i z sensem, a depresję proszę spakowac i wysłac wpizdu!
adador77
12 lutego 2011, 11:07weeknd lzawy mowisz. Malo ci wylanych toksyn na silowni? toz twoj organizm i tak juz czysciutki. Po co masz jeszcze plakac. Koncz ten proces depresyjny nie psuj sobie weekendu no bo po co???? a slodkich komci nie akceptuje. bo to takie nie Jolowe. Ja lubie szczera, otwarta Jole. Znajdz cos na te swoje chmury, jak nie Ty to kto????? Pozdrawiam i zazdroszcze tych dzinow spadajacych:)
madora
12 lutego 2011, 10:48rzadko u Ciebie komentuję, ale dziś mnie zaskoczylaś. Zawsze wydawałaś mi się twardą babką, a dziś rozkłada Cię to stworzenie nazywane depresją. Joluś nie daj się, oddaj się tym wszystkim działaniom odchudzającym jeżeli to właśnie one trzymają Cię z dala od problemów. Zajmij myśli czym innym, pisz pamiętnik, komentuj nasze wpisy, kop nas po dupach, albo chwal pod niebiosa- co tylko chcesz- ale nie daj się tej wrednej małpie. Nie poddawaj się. Mam w domu chłopa z depresją i widzę że tylko intensywne zajęcie się czymkolwiek pozwala zapomnieć o bólu duszy. Pozdrawiam słonecznie :)
edolly
12 lutego 2011, 10:21Często mam takie małe napady depresji, trwające kilka dni, nie więcej. Potrafię się wtedy rozpłakać na reklamie proszku do prania. Czasami zbiega się to z pmsem, a czasami nie. Ale doszłam do wniosku ostatnimi czasy, że niezłe są w sumie te małe depresyjki- nie lubię zagłuszać siebie wiecznie uśmiechniętą gębą i trajkotaniem o przepięknym słoneczku, choć i to się zdarza. Tak sobie myślę, że dobre proporcje nie szkodzą:)
deepgreen
12 lutego 2011, 10:10A ja lubie Twoje komcie.Zadko dostepuje tego zaszczytu,ale lubie bo sa prawdziwe.Sa jak szczypta chili w komentarzowym puddingu...(Kurde,ja to chyba nie potrafie nie o jedzieniu...)Trzymaj sie!
DuzaPanna
12 lutego 2011, 09:49to ja poproszę jednego słit komcia! a tak poza tym trzymaj się Joluś, w razie gdybym mogła jakoś pomóc, to jestem przecież tuż za rogiem, jakby co
haanyz
12 lutego 2011, 09:20zalecam sloiczek z rozowa kokardka, ale tylko na jeden dzien! Cmokam