Znów mi przybyło 0,5 kg....mam nadzieję ,że to był jakiś zły sen, bo staram się jak mogę , małe porcje , zero cukru ,zero mąki....
Od rana pada, nawet pies nie chciał iść rano na spacer ,"Wiosno przybywaj" chcę na rower, chcę z kijami na spacer, chcę się ruszać!!!!!
Fajnie to sobie wymyśliłam, nie ma pogody ,nie mogę się poruszać, za chwilę będę wołała "Lato przybywaj" ,bo nie mogę w popływać i na plaży tłuszczu topić, a na rower i kije za gorąco....
Przecież nie ważne jaki jest powód ,ważne by jakiś był, bym miała usprawiedliwienie swojego lenistwa.
Na śniadanie jaglanka z owocami...pyszna była.....pierwszego dnia ,a dziś już rosła mi w buzi, choć psy zajadały się . Na obiad kasza pęczak z jajkiem na twardo, ledwo kilka łyżek wmusiłam....na kolację jajecznica i pomidorek....kilka orzechów na przegryzkę .
O rany ,moje psy więcej jedzą...a tyłek mi rośnie!!!
jola-p
27 kwietnia 2016, 21:47Komentarz został usunięty
angelisia69
27 kwietnia 2016, 16:56wlasnie problem pewnie tkwi w tym ze za malo jesz i organizm broni sie przed utrata skladnikow i buntuje sie przeciw tobie,magazynujac zapasy i reagujac wzrostem wagi.odchudzanie to nie glodowka,to rozsadna zdrowa dieta polaczona z ruchem.A co do wymowek,pozbadz sie ich jak najszybciej!!!Poszukaj fajnych/żywiolowych cwicxen na YT i wbrew pogodzie,cwicz!Nawet jakies tance/zumba wazne zeby sie ruszac ;-)
jola-p
27 kwietnia 2016, 21:50Twój komentarz mnie zmotywował,Zumby to już nie mam siły tańczyć, ale pomimo deszczu poszłam z psami do lasu...mam nadzieję ,że nie skończy się to katarem, gdyż przemokłam do suchej nitki.