Stopniowo wprowadziłam dietę na właściwe tory, a także przeprosiłam się z dresem i adidasami. Cały tydzień ładnie rozplanowany treningowo: wczoraj stretching, dziś sexy dance, w czwartek planuję wypróbować callanetics, w piątek- zumba.
Zjedzone dziś:
Późne śniadanie: makaron z łososiem, rukolą i gruszką
Obiad: To samo, w większym rozmiarze :-)
Podwieczorek: Grzanka z jajkiem i warzywami
Kolacja: w planie kanapka z pieczonym kurczakiem i zieleniną.
Jest dobrze. Będzie lepiej.