Kochani moi, przepraszam za dwa dni milczenia w eterze, niestety nie zdążyłam dodać wczoraj wpisu przed pracą. Po ponad 14 h poza domem nie miałam już sił na siedzenie przed kompem. Dzisiaj natomiast od rana szykowaliśmy się na wizytę znajomych, porządki, te sprawy. Wytchnęłam i zasiadam teraz, a ponieważ dzisiaj jedzonko oszamane, dodam ten dzień "gratis"
Na wstępie chciałam podziękować wszystkim za rady dotyczące dylematu catering vs Ustka. Szczególnie dziękuję duszyczkom, które przypomniały mi o istnieniu Groupona i promocji na catering Niestety "moja" firma nie ma tam swojej akcji, niemniej jednak najprawdopodobniej zdecyduję się wybrać coś stamtąd i pojechać do Ustki. Wilk syty i owca cała.
Kurier był odpowiednio 5:44, 6:01 i 5:39.
DZIEŃ 4 NAJGORSZY (do tej pory)
ŚNIADANIE
"Pancakes"? Czy oni wiedzą tam, co to pancakes? Małe to to, i jeszcze jakieś takie zakalcowate. Gniot. Jogurt? Moim zdaniem był skiszony, no tak nie powinien smakować jak smakował. Kiwi? Kiwi im się udało
II ŚNIADANIE
Abstrahując od tego, że nie przepadam za arbuzem i ogórkiem , połączenie całkiem ciekawe. Ciężko jest zepsuć sałatkę. Jedynie łosoś był trochę za suchy, wolę mniej wypieczonego.
OBIAD
Nie był zły. Ba, był nawet niezły, chociaż porcja dość niewielka . Rozpuszczony żółty ser, makaron, kurczaczek, pomidorki... Mniam mniam. Więc w czym problem? Otrzymałam co widać, a posiłkując się menu ze strony spodziewałam się dwukolorowej lasagne z mięsem drobiowym z sałatą fritze z ogórkiem i kukurydzą... Także byłam rozczarowana
PODWIECZOREK
Aaaaaach! To było pyszne, pyszniutkie, najpyszniejsze! Ciężkie, wilgotne, mocno czekoladowe nawet w zapachu! Nic nie czuć batatem! Mega wypas! Tylko... czemu tak cholernie malutki? Jak się tym najeść??
KOLACJA
No spoko. Lubię szpinak, lubię jaja, lubię zupy krem. Smaczne. Tylko czemu znów tak mały posiłek, że po godzinie byłam głodna..? Ech.
Skontaktowałam się z nimi. Oddzwoniła dietetyk. Wyjaśniła, że to nie zakalec (?!?), lecz typowo wegańskie ciasteczka łączone bananem, nie jajkiem, z czego wynikała taka a nie inna konsystencja. Wyjaśniła, że menu na ich stronie jest poglądowe, nie obligatoryjne. Układają je z wyprzedzeniem, ale nie zawsze logistyka jest dopięta na ostatni guzik i w przypadku braku składników dają zamienniki. Przeprosiła za jogurt, obiecała słodki upominek w ramach rekompensaty. Miło, szkoda tylko, że do dzisiaj nic nie dostałam...
DZIEŃ 5
ŚNIADANIE
Super. Ciasto było fajne, oliwki dodawały mu charakteru, smakowało troszkę jak omlet. Twarożek świeży i smaczny. Całość sycąca.
II ŚNIADANIE
Cały czas byłam ciekawa, co to będzie, a to kleisty i gęsty ryż na mleku z sosem mango Zastanawia mnie, jak oni zrobili taką świetną konsystencję Sam ryż nie był rozgotowany, powiedziałabym, że nawet lekko chrupiący xD, a jednocześnie kleił się do siebie, trzymał kupy i się nie rozpadał, bomba. Mango tym razem było dojrzałe, mniam
OBIAD
Rolada d**y nie urywała... zawsze wolałam filety od zmielonych kotlecików. Za to ziemniaczki smaczne, dobrze doprawione.
PODWIECZOREK
Niebo w gębie! Na pewno będę taką sałatkę robiła sama w przyszłości. Szkoda, że nie wiem, jak zrobili dressing, ale coś się wyszuka w necie. Hm, w sumie nie zdziwiłabym się, jakby był z gotowca
KOLACJA
Pizza pizza pizza No pepperoni to to nie było, ale zjadliwe. Sos bardzo smaczny, taki "włoski". Spód gruby i ciężki. Wierzch to mix różnych dziwnych składników ciężkich do dokładnego zidentyfikowania, jednak całkiem smaczny.
DZIEŃ 6
ŚNIADANIE
Była tropikalna, bo z ananasem i kokosem Dla mnie niezły patent, nie wpadłabym na to. Kasza gryczana kojarzyła mi się zawsze z daniami wytrawnymi, a tu proszę
II ŚNIADANIE
Jak coś jest z dipem orzechowym, to jest super Był mniamuśny, nie wystarczyło mi go na wszystkie miękkie, dobrze upieczone warzywka
OBIAD
Trochę dziwny, ale smaczny. Nieprzyzwyczajona jestem chyba do smaku skórki pomarańczowej w połączeniu z mięsem, to takie wschodnie Najadłam się.
PODWIECZOREK
Gęsty i dobry, szkoda tylko, że bardziej czuć było miętą niż czymkolwiek innym. Dodatkowo zjadłam...
...jedną część tego obrazka. Wiecie którą? Dla ułatwienia dodam, że obie strony mają po około 100 kcal
KOLACJA
Kot mi przyleciał do miski Makaronowa, smaczna. Nawet smaczniejsza na zimno Ale odgrzałam, bo bardziej mnie sycą ciepłe posiłki. Sos słodko-ostry niezbyt mi pasował, co prawda łamał słoność zapiekanki, ale mi to połączenie raczej nie podeszło.
Eeech środek nocy a ja zjadłam dwa trójkąty normalnej pizzy...
Barbie_girl
19 lipca 2017, 09:35czekam i czekam na nowy wpis !!!:)
j.lisicka
19 lipca 2017, 10:40Wiem :* ale totalnie byłam bez humoru i weny :*
Barbie_girl
19 lipca 2017, 10:41ok to nadal czekam :)
j.lisicka
19 lipca 2017, 14:30Pojawił się ;)
Nattiaa
17 lipca 2017, 09:24a powiedz kochana jak tam waga i ogólne samopoczucie?? bo jak ja zjem cos dobrego to zaraz się humorek poprawia
j.lisicka
17 lipca 2017, 11:00Waga paskowa, 70,4 wg sobotniego pomiaru. Czyli są spadki :) czuję się spoko, nawet próbuję wrócić do ćwiczeń :D
MalaKicia
17 lipca 2017, 07:51Jeśli chodzi o zdjęcie dwóch rzeczy po 100 kcal, to obstawiam, że skusiłaś się na obie. Przynajmniej ja bym tak zrobiła :P A nu nu nu za tę pizzę w nocy :P
j.lisicka
17 lipca 2017, 08:07A jednak tylko na truskawki ;) W tym momencie to był prosty wybór ;) Nie wiem? Co mi odwaliło z tą pizzą ;)
mariposa04
16 lipca 2017, 22:07Mi we wtorek kończy się miesiąc cateringu z Maczfit. Jest to naprawdę mega mega wygodne ale... nie przedłużę tej przyjemności (?). Przez pierwsze półtora tygodnia jadłam wszystko, większość mi smakowało, później zaczęło się nudzić.. niby posiłki nie powtarzają się, ale wszystko jest robione, że tak powiem na jedno kopyto, tak samo doprawiane (zwłaszcza jedna przyprawa, dodawana do chyba każdego wytrawnego dnia nie przypadła mi do gustu), w ostatnim tygodniu niektóre posiłki odstawiałam po pierwszym kęsie bo mnie odrzucało... zaczęłam tęsknić za normalnym jedzeniem (i nie mówię tu o objadaniu się), tymbardziej że teraz mamy pod dostatkiem świeżych i pięknych owoców i warzyw. Podsumowując, polecam bo schudłam co nieco i nauczyłam się jeść mniejsze porcje (większych po prostu nie jestem już w stanie zmieścić), jest to ciekawe doświadczenie i niesamowicie wygodne, ale nie na dłuższą mete :)
j.lisicka
17 lipca 2017, 08:07Jeszcze tyle firm do wypróbowania ;)
OddamPareKilo
16 lipca 2017, 21:03Wszystko pięknie wygląda, ale własnie, smak nie zawsze dupę urywa, a za taką kasę takich smaczności bym porobiła w pudełka i siup do lodówki na parę dni. No, ale ja lubię pichcić ;)
j.lisicka
16 lipca 2017, 21:17:) Raz, że nie mam tylu pudełek, a dwa, że gotować nawet lubię, ale nie wtedy kiedy muszę, nie w takich ilościach no i nie przy takim braku czasu ;) Może jakbym miała więcej pudełek xD Bo tak to muszę gotować codziennie ;)
OddamPareKilo
16 lipca 2017, 21:21Ja miałam w czwartek zupę jarzynową, którą jadłam ze smakiem do wczoraj, do wykończenia. No i są jeszcze słoiki xD
Barbie_girl
16 lipca 2017, 12:24sama nie wiem co myslec o tym kateringu mysle ze mnie jednak polowa rzeczy by nie smakowala bo jestem bardzo wybredna poki co najbardziej podobaja mui sie desery hehehe :):)
j.lisicka
16 lipca 2017, 13:07Hehe fakt, to nie jest dla wybrednych :* Oj desery chyba każdy lubi mmm ^^ Dobrze, że nie wzięłam wersji DIABETIC.
BeYou86
16 lipca 2017, 10:43Wszystko pysznie wygląda! W szczególności zjadłabym zapiekankę z tuńczykiem i brokułem... mmm <333 Moja Kicia też pewnie by przyleciała :D
j.lisicka
16 lipca 2017, 11:05No smaczna była :D Koty wiedzą co dobre ;)
angelisia69
16 lipca 2017, 10:29to wszystko przez roznorodnosc,duzo malych dodatkow ale wysokokaloryczne co nie zawsze sie przedklada na sytosc.jak zauwazylas przy porownaniu ciastka a truskawek-kaloryka ta sama,a co nasyci bardziej?ale mysle ze moglabys niekotre warzywa podjadac pomiedzy lub jakies jablka,najwidoczniej masz rozciagniety zoladek i bardziej syci cie ilosc a nie kalorycznosc.Pizza-me gusta ;-)
j.lisicka
16 lipca 2017, 11:04Jestem przekonana, że jest rozciągnięty ;p Dlatego tak lubię sałatki ;)
zlotonaniebie
16 lipca 2017, 08:54Jeśli czujesz, że jesteś głodna, to znaczy, że posiłki są źle zbilansowane. Kalorie mogą się zgadzać, ale wiadomo, że nie każda kaloria syci tak samo. Zepsuty jogurt to coś, czego bym nie wybaczyła. Czyszczą sobie magazyny ze starych produktów? Uważaj teraz na każdy posiłek i bardzo sprawdzaj, łatwo o zatrucie. I o ile do tej pory myślałam czy by tak na próbę i z ciekawości nie zamówić sobie na miesiąc takie jedzenie, to się z tego wyleczyłam. Ale będę z przyjemnością śledziła te jadłospisy, bo niektóre połączenia są warte uwagi :))
j.lisicka
16 lipca 2017, 09:35Myślę, że te potrawy miały wysoką gęstość kaloryczną (dużo kcal przy małej objętości), stąd głód. Co do jogurtu, to najciekawsze że ponoć nie mieli innych zgłoszeń, a ja nie miałam żadnych sensacji. Może po prostu był taki dziwny...
theSnorkMaiden
16 lipca 2017, 08:42Mysle ze czasem jak jestes glodna to mozna dojesc kilka ogoreczkow czy rzodkiewek malo kcal a zapycha. Normalna pizza w srodku nocy??? Hmmmm.... te posilki zbyt ladnie niewygladaja ale no coz. Maja smakowac. Powodzenia ;)
j.lisicka
16 lipca 2017, 09:33Pewnie tak, ale ja akurat byłam w pracy ;) no, ups, WPADKA :]