Nooo, nie powstrzymałam się dziś i wlazłam na wagę xP
Pokazała 67,5 kg.
Czyli niemalże wróciłam do wagi z początku roku xD To dobrze, bo były dni, gdzie zbliżałam się do 69. Ciekawe, czy choć trochę ruszy w dół...
Wczoraj - tragedia. Zawsze ćwiczę wieczorem, a tu o 19 cyk - zgasło światło. Nie mieliśmy prądu w mieszkaniach 3 godziny! :/ Więc ciemno jak w d... u Murzyna, internetu brak, laptop padł i tyle było z moich ćwiczeń :( Po 22 już nie mogłam, sąsiedzi...
Heh, dzisiaj też wstałam jakoś nie tak, poza tym umówiłam się z bratem i bardzo mi jego wizyta koliduje ze wszystkim, także teraz też nie poćwiczę, a jak wrócę z pracy będzie po 22... Postaram się zastąpić shreda dywanówkami bez skakania, żeby całkiem nie zrezygnować z aktywności :)
virginia87
11 marca 2014, 14:26Super że waga Cie tak miło zaskoczyła:-)
sarna88
11 marca 2014, 10:35gratulacje :d