A dziś napiszę, że bycie w związku to przeciwnik odchudzania !
Wczorajszy wieczór w końcu spędziłam spokojnie i relaksacyjnie z moim.
i jak to się skończyło? Ano, piwkowaniem i - co gorsza : pizzowaniem !
Mam nie tyle wyrzuty sumienia, co szkoda mi wysiłku włożonego przez ostatni tydzień w dietę i ćwiczenia, których efekty jednym takim głupim szaleństwem poszły pewnie w zapomnienie.
Nie mam skłonności do marudzenia i dramatyzowania.
Cieszę się z miło spędzonego czasu.
Mój Luby na moje żale odpowiedział krótkim stwierdzeniem: " Kotku, nic się nie stało. Po prostu wskocz z powrotem na rowerek, ćwicz, trzymaj się diety i będzie ok. Następnym razem zamiast pizzy zjemy krewetki. "
Ku motywacji i pocieszeniu serc - mój ideał kobiecości
[ co w postach powtarzałam już wielokrotnie ]
MONICA !!!!
To jest moja figura marzeń !
Nie chudo - a seksownie, kształtnie i kobieco !
i jak zawsze - pupalki
ku przestrodze !
sziszazi
12 listopada 2012, 11:15O tak, Monica jest boska... Pozdrawiam i powodzenia!:)
Chuda.na.gwalt
16 października 2012, 12:59Taaaaaaaa "ku przestrodze" daje do myślenia. Kiedyś ustawiłam sobie coś w tym stylu na tapetę, al niestety po pewnym czasie średnio działało. Niestety... :/
Hani90
24 września 2012, 08:47Kochana;) posłuchaj swojego Lubego, bo ma rację;) nic się nie stało:P wróć na dobre tory i od razu wszystko wróci do normy:) a następnym razem zjecie coś lżejszego) Powodzenia;)
dariak1987
24 września 2012, 08:25'Ku przestrodze' podoba mi się najbardziej jako motywacja haha ;)
Nenneke92
23 września 2012, 16:47Zgadam się. bycie w związku w ogóle nie sprzyja diecie. Mój też chce jadać kaloryczne rzeczy, najlepiej w łóżku i najlepiej późno.
MartaSajdak
23 września 2012, 14:12bardzo dobrze, że Luby Cię wspiera :D ale rzeczywiście bycie w związku to przeciwnik odchudzania... chce się coś dobrego zrobić dla Ukochanego a przy okazji nam idzie to w bioderka ;) Mój P. też pyszne rzeczy robi... i zawsze mi powtarza, że i tak spalimy ;D
tusiak1993
23 września 2012, 14:05jeden wybryk na pewno nie przekreśli odchudzania :D masz mądrego tego lubego :) a mam dokladnie tak jak Ty -przede wszystkim kobiecość a nie kościstość :) powodzenia :D buźka :*