Zeskoczywszy właśnie z rowerka dokonałam szybkiej kalkulacji, której wynik mówi, iż:
od 18, września do dziś [ czyli w ciągu 6 dni ]
dzięki rowerkowi stacjonarnemu przebyłam 56 kilometrów
i spaliłam....
2037 kcal !
Byłoby lepiej, gdyby nie przerwa wymuszona bólem kości ogonowej.
Niemniej - i tak jestem zadowolona ;-)
Tymczasem zarzucam kilkoma pupalkami i zmykam do sprzątania !
jogurcikowa
23 września 2012, 10:40łooo nieźle :) gratuluje spalonych kalorii :)
AnyaBy
22 września 2012, 15:33Ale determinacja! Podziwiam:*
Nenneke92
22 września 2012, 14:39No no, pedałowanie popłaca. Spaliłaś sporo kalorii. Oby tak dalej, ale dopiero jak pupa przestanie boleć. ;)