Mój ideał kobiecego ciała.
KOBIECEGO.
Gdybym miała odchudzać się po to, by wyglądać jak wieszak na szlafroki, wolałabym do końca życia mieć nadwagę.
A tu spójrzcie - to jest prawdziwa kobieta. Ma krągłości, idealnie, w sam raz!
Nie jest wysuszoną śliwką, a soczystą brzoskwinką do schrupania.
Mmmmmm... mój ideał. Za 20 kg będę taka ! hm... w zasadzie, to może nawet za 15 kg już będę w pobliżu ;-)
A jaki jest Wasz ideał kobiecej sylwetki ?
IronMaiden
13 sierpnia 2012, 17:53noo pani zdecydowanie pięknie się prezentuje :)