Kolejny dzień z serii - "chcę, żeby ten dzień już się skończył". Nic ciekawego się nie działo...praca 9-14, potem chodzenie po sklepach w poszukiwaniu jakiś butów, lumpek. A właśnie kupiłam dość fajną sukienke - jakby 2 w jednym, góra luźna na ramiączkach, a dół czarny obcisły. Może jutro dodam fotkę. Potem powrót do domu, obiad, kawa, siłownia, małe zakupy, hula hop, odpoczynek, kolacja, serial. Spać! Stwierdziłam dzisiaj, że może poprawi się mój humorek, gdy się wyżyje na bieżni. Jak chciałam tak zrobiłam!
MENU:
1. 30gram płatków owsianych. 10gram otrębów żytnich, 15gram daktyli suszonych, 10gram żurawiny, 130gram banana, mleko 0,5%
2. bułka wieloziarnista - twarożek z rzodkiewką i papryką
3. tymbark fruktajl - truskawka banan - wtf?! po co mi to było...
4. 4 dośc duże pierogi z mięsem, trochę keczupu, kawałek piersi smażonej na patelni teflonowej
5. dwa jajka na twardo,trochę bakietki wiejskiej z almette
ĆWICZENIA:
15min ćwiczeń siłowych na plecy
15min hula hop
50min bieżni (ponad 5km - chodzenie pod górkę, trucht)
nieznajoma-ona
11 lutego 2015, 17:15szalejesz na też bieżni Kochana :D ja też nie mogę doczekać się lata :)) w tym roku jakoś szczególnie doskwiera mi ta szaruga na dworze. grunt, że trening podnosi poziom endorfinek to o zimowej depresji nie ma mowy :))
Anett1993
10 lutego 2015, 22:00oj tak lato pokaze :) brawo za cwiczenia :)
JedenastyMarca93
10 lutego 2015, 22:01Juz sie nie moge lata doczekac;p
Anett1993
10 lutego 2015, 22:02ja tez, albo chociaz wiosna tez mnie zadowoli ;p
thewonder
10 lutego 2015, 21:09Pupę już mam...resztę się zrobi :P ukłon za te 50 min :)
JedenastyMarca93
10 lutego 2015, 21:18aaaa tam może 6km w 50min to wiocha... :p
thewonder
10 lutego 2015, 21:44nie dla kogoś kto bieżni 20 minut nie wytrzyma :)
drlifestyle
10 lutego 2015, 20:42Lato pokaże...a wiosna zbliża się już nieubłaganie ;D Niezłe menu :)
JedenastyMarca93
10 lutego 2015, 21:02dziekuje:)