całe nie jadłam słodyczy.... wieki.... a to dopiero 7 dni... Waga nadal ani drgnie... chyba się zepsuła .... :))))
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
uleczka44
2 marca 2012, 18:54widzę, że jeszcze jedna waga poszła w zaparte. Epidemia jakaś, czy coś innego?
maud77
2 marca 2012, 10:04Nie poddawaj się! Ja od 10 dni nie tylko nie jem słodyczy, ale nawet ziarenka cukru. Już przyzwyczaiłam się do gorzkiej kawy (niedobrrra...). Waga ruszyła dopiero teraz, ponad kilogram - warto cierpliwie czekać:)
Starsza.pani
2 marca 2012, 09:05Nie jedzenie słodyczy, to już coś, ja za nimi nie przepadam, czasami mam napad na słodkie i zjadam całe opakowanie ptasiego mleczka, tak bez zastanowienia. Podpisuję się pod wpisem Baji. Czy ta twoja waga nie drga nawet o 10-20 deko w te czy wewte? To chyba naprawdę zepsuta, bo codziennie jest jakaś różnica. Pozdrawiam i powodzenia życzę.
baja1953
2 marca 2012, 08:10Nie jesz słodyczy? To trudne, ale skuteczne..:)) Jeszcze bardziej będzie skuteczne, gdy wyeliminujesz po południu i wieczorem chleb i owoce...Wtedy waga zaskoczy Cię..lawinowym spadkiem:)) I tego Ci życzę...:))
kwoczka
2 marca 2012, 07:25W pewnym wieku wagi często lubią się psuć ale i tak Ty z nią wygrasz. Co do słodyczy to tak trzymaj. Też się staram wziąć z nimi za bary i jak do tej pory daję radę. Trzymam kciuki. Buziaki.
Alianna
2 marca 2012, 07:22I tak trzymaj. Mnie mija trzeci tydzień, jak odseparowałam się od słodkości. To dobry kurs i nie zmieniajmy go jak najdłużej. Waga w końcu drgnie, zobaczysz. Buźka.