Popielcowa wczoraj była. Czas coś postanowić.Mróz mniejszy- a waga nic- zamrożona. Już nawet nie wiem,co o tym myśleć.Więc postanawiam:ZERO,ABSOLUTNE ZERO słodyczy.I regularne jedzenie. Do tego więcej ruchu - może drgnie...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
elasial
29 lutego 2012, 00:48Lody puszczą....słoneczko zaświeci ...a maj tuż tuż.....
kwoczka
26 lutego 2012, 08:41Witam moją nową znajomą.Siły błonnika dopiero zaczynam doświadczać.Wybrałam tą dietę świadomie bo gdzieś przeczytałam , że jest to dobra dieta dla osób z otyłością brzuszną / jestem typowym jabłkiem/, Wcześniej byłam na smacznie dopasowanej. Schudłam tyle ile chciałam ale czułam się strasznie zmęczona. Jakiś czas dobrze trzymałam wagę ale niestety mój nieustająco dobry apetyt, pozbawiony cugli , wziął górę nad rozsądkiem. Teraz też zaczynam od nowa, łącznie z tym, że jest to moje nowe konto . Wiem już teraz, że na dłuższą metę sama nie dam rady.Vitalia, może nie jest doskonała ale jest najlepsza spośród tych portali dla odchudzających się , na które natrafiłam w internecie. Pozdrawiam.
Starsza.pani
24 lutego 2012, 09:28Oj drgnie, drgnie i to we właściwym kierunku, nie ma innego wyjścia !!! Przy takim Twoim nastawieniu :).
Alianna
24 lutego 2012, 07:52Od dawna to sobie powtarzam - konsekwencja to fundament sukcesu. Nie jest to jednak łatwe, ale jak najbardziej możliwe. Powodzenia.
jolaps
23 lutego 2012, 22:27No cóż. Ameryki nie odkryłaś ale postanowienie dobre.
uliczka7
23 lutego 2012, 20:14Postanowienie dobre :) A może się nawet przy sumiennej realizacji okazać skuteczne :) Życzę Ci tego i sobie przy okazji też :)
maud77
23 lutego 2012, 20:05Da się przeżyć bez słodyczy - własnie to przerabiam :) Życzę powodzenia!