Lodóweczka już się zapełnia warzywkami, w niedzielę planuję sobie ugotować wywar warzywny jako podstawa zup (chyba ugotuję więcej i rozleję w słoiczki i hop do lodówki, tydzień będą chyba mogły stać)
Dziś mnie tak strasznie bolą plecy w odcinku dolnym, chyba dlatego aby mi dać większą motywację do postu.
Jutro mam mieć spotkanie z dawno nie widzianą znajomą,(dobrze że to wyszło jeszcze przed postem)
Jest to czas na ostatnie piwko i grila (jeśli pogoda pozwoli)
Miałam sobie w tym tygodniu zrezygnować ze słodyczy i napojów gazowanych, ale nie wyszło, zachciewajki mam jak przed @. To chyba jakoś tak podświadomie działa. W każdym bądź razie mobilizacja jest i nie ma odwrotu, jak widać zdrowie szwankuje a ono jest tu najważniejsze.
MartaCz2014
26 sierpnia 2021, 09:43Powodzenia !!! Mój 5 dzień, jest super, chociaż przy takiej pogodzie zimno - pewnie też dlatego, że staram się jeść tylko surowiznę. Pozdrawiam i życzę Tobie i sobie powodzenia
jasmina19
28 sierpnia 2021, 08:33Ja na szczęście rozpoczynam post w urlopie (to w razie senności będę sobie spała) Pozdrawiam i wytwałości życzę.
zakrecona_zona
26 sierpnia 2021, 08:09Powodzenia na poście :)
jasmina19
28 sierpnia 2021, 08:33Dzięki, przyda się, zwłaszcza na początku