Hej ;))
Jest 13.24, a ja obrobiłam się z robótka, ale dziś dużo pozałatwiałam...jestem troszkę dumna z siebie, bo dawno takiego powera nie miałam...i nic nie sprawiało mi problemu...tzn. miałam trochę trudnych rozmów do przeprowadzenia, trochę użerania z ludźmi, trochę zamkniętych drzwi, ale w konsekwencji okazało się to łatwiejsze niż przypuszczałam...tak więc fajrant na dziś...nie chce mi się już dziś ruszać palcem, piję kawkę, poszperam po necie i czekam 15 ..;)
nic ostatnio ciekawego się nie dzieje...
praca, dom, załatwianie działeczki, i znów praca, dom.ostatnio żyje na wysokich obrotach, ale to dobrze, bo nudy nie znoszę...
jeśli chodzi o jedzonko to bez zmian, ćwiczeniowo-wciąż mało-rower do pracy-tylko! może jutro pójdę na basen, bo M. wyjeżdża na weekend. zastanawiam się nad kartą MultiSport od października, ale nie wiem czy w ogole się wyrobię żeby chodzić, bo mało czasu na wszystko mam...
tymczasem uciekam do przeglądania stron,
życzę miłego dzionka ;)
mili80
12 września 2013, 20:26Ajj Ty mówisz, że mało ruchu, ale i tak pięknie zawsze wykorzystujesz każdą minutę na aktywność, a dieta zdrowa i racjonalna, także wszystko gra :)