Hejka,
wczoraj w klubie prawie godzinka na spinningu wyczerpała mnie z sił totalnie. poszłam jeszcze na 15 minut do sauny a po powrocie do domku zasnęłam jak dziecko.
dziś nie wiem czy uda mi się wyjść, bo muszę chałupkę posprzątać. troszkę rzeczy z tygodnia się nagromadziło. jutro tez mamy mieć gości, wiec muszę przygotować jakieś żarełko. zrobię jakieś sałatki i jakieś mięsko, ale jeszcze muszę pomyśleć....
jedzeniowo super się trzymam. waga ciut wyższa niż w pasku. to dlatego ze ćwiczę codziennie. mięśnie ważą więcej niż tłuszcz. tak mi mówiła pani dietetyk. za to tak myślę ze za mało piję wody. jakoś nie mogę wlać w siebie więcej niz litr.
w pracy trochę dziwnie, bo laska , o której Wam pisałam non stop do mnie przyłazi. Nie wiem jak mam się zachowywać. No bo w końcu zabrała mi robotę a teraz widać, że zupełnie się do tego nie nadaje. Przychodzi w najmniej odpowiednich momentach. Widzi, że wiszę na telefonie i wypytuje mnie o różne rzeczy. Aż chciałoby się powiedzieć: spadaj. Ale ja taka nie jestem. Jestem za miękka. Nigdy nikomu nie odmówiłam pomocy. Oczywiście w zakresie moich obowiązków i szacunku do siebie.
to tyle uciekam do robotki.
Miłego dzionka kochane;*
I zabawy Andrzejkowej;)))
wczoraj w klubie prawie godzinka na spinningu wyczerpała mnie z sił totalnie. poszłam jeszcze na 15 minut do sauny a po powrocie do domku zasnęłam jak dziecko.
dziś nie wiem czy uda mi się wyjść, bo muszę chałupkę posprzątać. troszkę rzeczy z tygodnia się nagromadziło. jutro tez mamy mieć gości, wiec muszę przygotować jakieś żarełko. zrobię jakieś sałatki i jakieś mięsko, ale jeszcze muszę pomyśleć....
jedzeniowo super się trzymam. waga ciut wyższa niż w pasku. to dlatego ze ćwiczę codziennie. mięśnie ważą więcej niż tłuszcz. tak mi mówiła pani dietetyk. za to tak myślę ze za mało piję wody. jakoś nie mogę wlać w siebie więcej niz litr.
w pracy trochę dziwnie, bo laska , o której Wam pisałam non stop do mnie przyłazi. Nie wiem jak mam się zachowywać. No bo w końcu zabrała mi robotę a teraz widać, że zupełnie się do tego nie nadaje. Przychodzi w najmniej odpowiednich momentach. Widzi, że wiszę na telefonie i wypytuje mnie o różne rzeczy. Aż chciałoby się powiedzieć: spadaj. Ale ja taka nie jestem. Jestem za miękka. Nigdy nikomu nie odmówiłam pomocy. Oczywiście w zakresie moich obowiązków i szacunku do siebie.
to tyle uciekam do robotki.
Miłego dzionka kochane;*
I zabawy Andrzejkowej;)))
schudne00
1 grudnia 2012, 11:11mi również jakoś trudno odmówić pomocy komuś - taka już jestem . dobrze że trzymasz dietę , powodzenia i miłeej zabawy ;d
mili80
30 listopada 2012, 21:40Ale ćwiczkujesz dzielnie :) Miłego andrzejkowego wieczoru ze znajomymi :)
czerwcowanoc
30 listopada 2012, 16:37Miłego wieczorku i udanej zabawy, buziaki :*
Blama
30 listopada 2012, 13:59Kochana super :) udanego wieczoru :*
wikieliwero
30 listopada 2012, 12:07no to udanego wieczoru :) z gośćmi. Miłego pichcenia :D
OnceAgain
30 listopada 2012, 11:17A faktycznie w tą sobotę mamy Andrzejki ;)- i stąd te goście tak ;). No to życzę Ci udanej zabawy i może faktycznie odpuść sobie dzisiaj i pobaw się w perfekcyjną Panią Domu :*