hejka
od rana troszke w biegu.najpierw spotkanie z kierownictwem. znów jakies nowe obowiazki...dokładaja nam ciągle ale jakoś na pensję to sie nie przekłada...
jeszcze dzis mam egzamin...troche sie boję. na jutro tez mam przygotować prezentację.łoooo matko/jeszcze wieczorem język...
będzie dobrze, musi być dobrze, nie ma innego wyjscia!
wczoraj pisałam o dobrym nastawieniu...wieczorem nie wytrzymałam juz. nakrzyczałam na Lubego, potem sie poryczałam, że nie dam rady, że za duzo rzeczy na raz mi sie nawaliło.
ok. 21.00 Misiek przyniósł galaretke z mandarynkami - zjadłąm i się humor poprawił...wszytsko wina PMS...połozyłam sie spać juz po 12, a dziś ledwo na nogach stoję...no nic to, uciekam do pracy
buziak
miłego dzionka;*
od rana troszke w biegu.najpierw spotkanie z kierownictwem. znów jakies nowe obowiazki...dokładaja nam ciągle ale jakoś na pensję to sie nie przekłada...
jeszcze dzis mam egzamin...troche sie boję. na jutro tez mam przygotować prezentację.łoooo matko/jeszcze wieczorem język...
będzie dobrze, musi być dobrze, nie ma innego wyjscia!
wczoraj pisałam o dobrym nastawieniu...wieczorem nie wytrzymałam juz. nakrzyczałam na Lubego, potem sie poryczałam, że nie dam rady, że za duzo rzeczy na raz mi sie nawaliło.
ok. 21.00 Misiek przyniósł galaretke z mandarynkami - zjadłąm i się humor poprawił...wszytsko wina PMS...połozyłam sie spać juz po 12, a dziś ledwo na nogach stoję...no nic to, uciekam do pracy
buziak
miłego dzionka;*
Vidiaa
14 listopada 2012, 14:51Mój pms też jest zabójczy... trzymaj się, będzie dobrze :)
impossible08
13 listopada 2012, 22:53Trzymaj się ;))
schudne00
13 listopada 2012, 19:21dasz radę ze wszystkim ;D
elana1984
13 listopada 2012, 18:28Ach te hormonalne wyładowania! Trzymaj się jesiennie i kolorowo!!
ButterflyGirl
13 listopada 2012, 15:48ach skąd ja to znam .... PMS :(
MartaJarek
13 listopada 2012, 11:21też miałam wczoraj ochydne syndromy PMS, ale staram się jakoś panować nad sobą i chęcią pożarcia wszystkiego co się nie rusza i na drzewo nie ucieka... powodzenia pozdr
OnceAgain
13 listopada 2012, 10:00O Bożenko mam nadzieję że taki ciężki to tylko masz dzionek a nie cały tydzień. I spokojnie dasz sobie rade ;)