Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
75,5 :)


Wlokę się po 74 kg. Dzisiaj 75,5 kg - no może byyyyć, ale decydowanie poproszę więcej. Ja chcę w niedzielę 75 i basta, a co!

Dzisiaj mam plejadę gwiazd lekarskich. Po pracy stomatolog & laryngolog, jedno jest pewne, z jedzeniem na bank nie przesadzę :)

  • angelisia69

    angelisia69

    19 kwietnia 2016, 13:35

    apetyt rosnie w miare jedzenia :P Ale lekarsko masz dzis,no to trzymam kciuki za udane wizyty

  • Mileczna

    Mileczna

    19 kwietnia 2016, 09:46

    nie odpuszczaj - już tak daleko zaszłąś! ja sie bez przerwy z zastojami borykam...plan nie idzie tak łatwo jak to narysowałams oebie z zeszycie - ale dalej ,może nawet coraz bardziej czuję ,że WARTO!

    • Janadiecie2016

      Janadiecie2016

      19 kwietnia 2016, 09:51

      Ja sobie zdjęcia oglądam z wycieczki w góry => te sobotnie kontra te sprzed roku. Na te z soboty reaguję "o fuj, jeszcze baleron" a na te sprzed roku "wyglądam, jak wieloryb, który trafił w góry zamiast na plażę" :))). Nie odpuszczam, chociaż pod nosem sobie brzdąkam w takie dni, gdzies sie muszę wyżalić :)

    • Mileczna

      Mileczna

      19 kwietnia 2016, 09:54

      wyżalaj sie do woli :))) - tylko nie odpuszczaj :) w temacie zdjęc mam to samo....bo juz faktycznie jest mnie mniej ,ale jakoś nagle do mnie dotarło ,że jestem jednak troche gruba :p

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    19 kwietnia 2016, 09:24

    A ja wlokę się po 70 kg i jakoś nie po drodze mi cha cha Pozdrawiam

    • Janadiecie2016

      Janadiecie2016

      19 kwietnia 2016, 09:41

      Mi też słabo idzie, ale gdzie tam u mnie 70... Wydaje mi się, że łapię kolejny chwilowy postój. Najgorzej je przetrwać, bo mnie diabli biorą i wtedy mam ochotę, jak większość z nas tym walnąć :P.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.