Cześć dziewczynki!
U mnie w głowie totalny mętlik myśli.
Już za 3 miesiące ślub i starania o drugie dziecko. Chcielibyśmy powiększyć metraż, ale to co dostaniemy na weselu może nie wystarczyć na 3 pokoje. Nasze mieszkanie własnościowe to idealne miejsce dla 2+1.
Narzeczony chciałby dom.
Moglibyśmy wyznaczyć jedno pomieszczenie na gabinet terapii indywidualnej.
Wypatrzyłam jeden dom w cenie nie tak dużej jak domy chodzą, ale tylko z zewnątrz wiem że jest fajny. Duże podwórko trawiaste, drzewka owocowe, 2 garaże, z czego jeden wolnostojący, dom rok po malowaniu, okna i dach wymieniony, płot jeszcze postoi ale jest do odnowienia.. Tylko wnętrze jest zagadką.
Śnił mi się nawet w nocy.
Tu mam mętlik.
Patrze na mieszkania-mój W. sprowadza mnie na zimię, że raczej nie dostaniemy tyle kasy, by było nas stać na sprzedanie tego mieszkania, dołożenie i kupno nowego.
Mówi o remoncie łazienki zamiast przeprowadzki.
Więc ja obmyślam jak rozmieścić meble, żeby łóżeczko dziecka się zmieściło.
Ten zdziwiony po co?
Ja na to, że skoro nie będziemy się przeprowadzać po ślubie to znaczy, że te kilka lat jeszczu tu spędzimy, a skoro chcemy 2 dziecko to trzeba zorganizować mu miejsce.
Narzeczony enigmatycznie tylko odpowiedział - spokojnie, pracuję nad tym.
Ja już nic nie rozumiem...
mirjam
18 lutego 2014, 17:09No i masz tu Babo Placek:))) Od wieków wiadomo,że chłop to jest z innej planety..;) Ale marzyć zawsze można i wcześniej czy póżniej się spełniają:)
martiszonn
18 lutego 2014, 14:04I bądź tu kobieto mądra. Koleżanka napisała niespodzianke szukuje. Hmm no ja dziękuję za taką niespodziankę. To trzeba przemyśleć przedyskutować. 2 dzieci w mieszkaniu 2 dorosłych to już tłum. Chyba że macie fajne duże mieszkanie najlepiej 3 pokojowe to spoko. Sama też marze o domku jednorodzinnym bo to jednak coś własnego gdzie możesz robić naprawdę co się tylko chce. I jeśli macie troszkę kasy plus z czepkowego to może dacie radę spełnić Twoje marzenia najwyżej z bobasem wstrzymacie się z rok lub 2 żeby już że tak powiem odbić się troszkę. To są w końcu decyze na całe życie :). Pogadaj z Nim jeszcze :) Trzymam kciuki za spełnienie marzenia!!
Pokerusia
18 lutego 2014, 13:14szykuje niespodziankę:-)
nena111
18 lutego 2014, 13:14Nie probuj zrozumiec-oni dzialaja inaczej i mysla tez inaczej:) Czasem mysle,ze lepiej,bo my za duzo kombinujemy,a oni jakos tak prosciej...A kule to se na meza bardziej zostawie;)) bo jak tak dalej pojdzie to"mam kule i nie zawaham sie ich uzyc":))