Witajcie!
Jakoś tak bez krzyku, na spokojnie, niespodziewanie stuknęło mi dziś 10 dni treningu :)
1/3 treningu za mną :)
na tą chwilę wygląda to tak:
6 dni treningowe
1dzień wolny
1 dzień teningu
1 dzień wolny
3 dni treningowe (dobiję do 6 dni i znów wolne)
taki rozkład treningu wydaje się całkiem niezły.
Organizm dostanie po zadku, ale też będzie chwila na regenerację.
no i teraz tak to będzie wyglądać :)
Ciekawa jestem jak to będzie z centymetrami po 30 dniach treningowych.
Ostatnio to mnie nieźle zaskoczyły.
A waga to mnie tylko wkurza, więc leży w kącie :-P
Miłego dnia Laseczki!!