Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
weryfikacja przydatnosci...
17 lutego 2013
Witajcie. Piszę z telefonu i nie będzie to zbyt czytelnie wyglądać. Wiecie? Ostatnio z moim nie-mężem rozmawialiśmy o tym jacy jesteśmy z natury i jak to się przekłada na życie osobiste i zawodowe. Doszlismy do wniosku, ze jestem uczuciowa, mocno reaguje na otaczajace warunki zewnetrzne, najwyzszą wartością dla mnie jest rodzina, tworzenie i jej pielęgnacja. Co jest zgodne z moim znakiem zodiaku... I również ma to swoje odzwierciedlenie w mojej pracy... Zawód wyuczony pasuje do mojego usposobienia i muszę zrobić wszystko by do niego wrócic. Teraz jestem nieszczęśliwa. Zdaję sobie sprawę, że wpakowałam się w bagno i powinnam wytrzymać to jeszcze przez 2,5 miesiąca. Kiedy skończy mi się okres próbny w sieciówce to nie wiem co by musiało się zmienić bym chciała tam zostać. W żadnej pracy nie było mi tak źle... Ostatnio od kierowniczki usłyszałam, że mam coś z rękoma zrobić, bo mi się trzęsą i klienci pomuślą, że jest tyranem. Zasugerowała mi jakieś tabletki na uspokojenie. Tyle, że takie już mam... Codziennie moje plecy wołaja o pomoc, nie potrafie się wyluzować, bo już myślę o kolejnym dniu pracującym. Nogi mam tak posiniaczone, jakbym była ofiarą przemocy. Są też plusy. Schudłam przez to wszystko i zakupy na miejscu. Ale minusy mnie miażdżą. Tak,wiem. Narzekam. Ta praca mnie niszczy, ale w domu jest dobrze. Oby ta praca i tego mi nie zniszczyła...
angel2601
18 lutego 2013, 13:59Znam pracę w sieciówce....koszmar. Ale co zrobić,jak nie ma nic trzeba się trzymać tego co się ma. U mnie do wyboru 3 markety gdzie można jeszcze załapać się do pracy, ale i to graniczy z cudem. Trzymaj się :))
jola56789
17 lutego 2013, 23:31Wszystko jest w głowie... Trzymaj się Powodzenia
spaula
17 lutego 2013, 19:19Kochana , jak skończy Ci się ten okres próbny to uciekaj stamtąd skoro tak źle się czujesz :*;*
Justkaaaaa
17 lutego 2013, 13:52Będzie dobrze pozytywne myślenie może wiele zmienić, tak więc głowa do góry , a pierś do przodu Pozdrawiam
Nienia87
17 lutego 2013, 13:42Powodzenia kochana. Trzymam kciuki