Witajcie!
U mnie jakos bez zmian, weekend minal niestety pod znakiem jedzenia nie do konca dietetycznego, oboje z mezem mielismy ochote na truskawki, a stalo sie tak, ze w jednym dniu oboje kupilismy po koszyczku, wiec trzeba bylo cos z nimi zrobic.... wyszlo jogurtowe ciasto z truskawkami oraz pierogi z truskawkami.... Coz nie pomaga mi to, ze uwielbiam piec i gotowac i ze calkiem dobrze mi to wychodzi. Jedyny plus, ze od kilku dni potrafie wytrwac w postanowieniu jedzenia rano owsianki:) Nigdy jej nie lubilam, ale jedzona na wodzie, z owocami jest naprawde super!:)
Wczoraj bylismy u znajomych, wrocilismy pozno, zanim corcia poszla spac, byla juz 22, ale nie poddalam sie, odpalilam Szok trening i poszlo szybko i milo.... Czasem tak ciezko jest zaczac trening, zwlaszcza gdy jest pozno i jestem zmeczona, mam wtedy ochote polozyc sie na kanapie i wtulic w meza, ale na szczescie to wlasnie on daje mi tego kopa i przypomina o co walcze:) Jest dla mnie najwieksza motywacja:)
Ale mamy poniedzialek, poczatek miesiaca, do wakacji juz blisko, a do stracenia mnostwo centymetrow, z cwiczeniami nie ma problemow, ale niestety dieta siada.... od dzis na prawde trzeba zaczac!!! Na pewno dam znac jak postepy!
Vacaburra
7 maja 2014, 23:24Na pewno się uda! Ja mieszkam w Berlinie od niedawna a wczesniej mieszkałam we Frankfurcie nad Odrą. Pozdrawiam!
Vacaburra
7 maja 2014, 19:31Hej:) jesli nie lubisz awokado to nie ma sie do czego zmuszać. najwazniejsze, żeby to co jemy nam smakowało. Jeżeli bedziesz jadła ryby, jaody i pila zielona herbate, efekt bedzie ten sam. A jesli jednak chcesz spróbowac to moge polecic najprostrze guacamole: dojrzałe awokado, tak żeby było bardzo kremowe w srodku i mozna je było rozdziabdziac łużką, pomidor i cebóla drobno pokrojone, sok z cytryny sol i pieprz byziaki!