Leci 3 tydzień :) Ciesze się bo zaledwie raz w ciągu tych tygodni pozwoliłam sobie na 1 odstępstwo ... placek cygański. Co do słodyczy staram się czymś je zastąpić koktajlem, plackiem, suszonymi owocami nie pożeram już niezdrowego cukru w takich ilościach. I to póki co uważam za swój sukces. Niedługo będę zapisywała się na siłownię w pakiecie są wszystkie zajęcia fitness tylko poczekam na nowy plan zajęć aby wszystko do siebie dopasować.
A dzisiaj na obiad pierś z kurczaka w marynacie miodowo - musztardowej podawana z zapiekanymi ziemniaczkami i warzywami ;D
Zdrowego obiadu kochane! :D
Faza.Delta
29 stycznia 2015, 00:28Brawo. U mnie leci drugi tydzień i dziś trochę poleglam jedząc dwie nadprogramowe kostki mlecznej czekolady. Pocieszam się jednak tym, że skończyło się na dwóch :) Twój obiad brzmi pysznie!
Magiczna_Niewiasta
28 stycznia 2015, 17:51Zdrowe obiady są takie pyszne, w sumie przed dietą nigdy bym nie pomyślała, że coś zdrowego całkowicie może mi smakować, a chudnąć ze smakiem, kto by tego nie chciał! Pierśniczek w marynacie, a ja akurat się zastanawiałam co dziś na obiad podać, a pierśnika mam rozmrożonego! :D
Caffettiera
28 stycznia 2015, 15:00No to super, że udaje Ci się zmieniać niektóre nawyki :) Oby tak dalej! Obiad brzmi super :D
angelisia69
28 stycznia 2015, 14:33mniam obiadek brzmi pysznie,zdrowo to nie oznacza smutno i nie smacznie