Kochane Babeczki,
Mamusia wróciła ze szpitala, staram się jak mogę ,żeby wszystko grało w domu,opiekuję się mamusią. Sama z tego wszystkiego mam ciśnienie za wysokie 170/95. Od wczoraj nie bardzo chce schodzić. Podnoszę mamusię, bo nie chcę ciagle wołac męża - on sam ma chory kręgosłup i widzę ,że to ciężka robota. Najgorsze teraz jest to ,że coś się porobiło z mamusi chodzeniem ,wstawaniem - nie może sama wstać- trzeba ja ciagnąć do góry . Z jednej strony ma kule z drugiej trzyma się mnie i jakoś tak idziemy - ale jej nogi nie chcą się posuwać jakby były usztywnione i bardzo ciężkie. lekarze na to nie reagują - bo to wiek ! Nie ma na to żadnego leczenia. Mamusia bardzo sie stara ,leżąc ćwiczy trochę nogami - ale to nic nie daje.Nie wiem co mam na to poradzić. lekarze sie wymigują. Wizyty domowe po 250 zł a pomocy żadnej.
Tylko ja ja dam sobie radę, moja rana pooperacyjna jeszcze mnie boli. Kurczę ,że tez akurat te choroby musiały zdarzyc sie w krótkim odstepie czasu. Moze któras z Was miała w rodzinie jakis taki przypadek z tym niechodzenie,zaznaczam ,ze mama ma tez endoproteze stawu biodrowego ale mówia ,że siedzi dobrze- a moja mama mówi ,że nie może dobrze poruszać tą nogą.
Starość jest paskudna.
Serdecznie Was pozdrawiam - Iwonka
ilijaa
7 stycznia 2015, 23:16ja miałam podobnie z moją Babcią z tymi problemami z chodzeniem,wyciągnęła ją super rehabilitantka ale głównie chodziło o regularne ćwiczenia wzmacniające mięśnie i wiarę że zacznie samodzielnie się poruszać,co do podnoszenia c mogę doradzić to my zamontowaliśmy u Babci w nogach do łóżka taką drabinkę ze sznurka-są w sklepach ze sprzętem medycznym lub przez internet i przy jej pomocy dużo łatwiej będzie się Mamie podnosić i siadać,poza tym przydałby się wam balkonik z kółkami,ważne żeby był ciężki wtedy jest stabilny i będzie świetną podporą i zabezpieczeniem dla Mamusi,też bardzo przydatny przy wstawaniu,pozdrawiam i 3mam za Was kciuki:)
Gacaz
7 stycznia 2015, 19:53Trzymaj się. Życzę zdrowia Wam obu.
marii1955
7 stycznia 2015, 16:09Iwonko kochana , tak bardzo Ci współczuję takiego stanu rzeczy , baaardzo ... Nie wiem też , czego są przyczyny takiego niedowładu , ale któraś z dziewcząt napisała o niedotlenieniu i sądzę , że tak właśnie się stało ... Jednak ja radzę , aby nie odpuszczać rehabilitacji ... A właśnie ... czy nie proponowano Twojej Mamie wyjazdu na taką rehabilitację? Po zawałach serca , tak właśnie robiono ... chyba nie spisują osób w takim wieku już na straty , byłby to rozbój w biały dzień ... Zapewne potrzebna by była osoba towarzysząca Mamie , więc mogła byś być TY nią - popytaj lub poczytaj na ten temat . Jeszcze jedno , gdy dopuścicie do tego , że Mama siądzie na wózku - to już na nim zostanie . Osoby starsze tak właśnie mają , więc postarajcie się aby wszelkie możliwe ćwiczenia były wykonywane i to systematycznie ... Jak pamiętam , Twoja Mama była żywotną kobietą i ostatnio chciała usilnie stać się ponownie samowystarczalna - więc wolę życia w sobie posiada . Należy jej to bez przerwy powtarzać , że ćwiczeniami można dużo dobrego osiągnąć - MUSI w to uwierzyć i chcieć ćwiczyć przy udziale rehabilitanta . Na obecną chwilę uważam - tak jak i inne kobietki , że potrzebujesz pomocy - sama / sami sobie z tym nie poradzicie ... takie dzwiganie , to nie są przelewki ... ja , niby zdrowa osoba - a miałam problemy ze swoją Mamą ...Jeżeli będziesz się tak mocowała z bezwładnym ciałem , to Ciebie braknie - zobaczysz ... Po prostu i Ciebie połamie - nie mamy przecież po 20 lat . Teraz naszła mnie myśl o Twojej siostrze , a co ONA na to ? Masz rację STAROŚĆ JEST PASKUDNA , a jeżeli do tego dochodzą jeszcze choroby - to już w ogóle . Twojej Mamie należy się za darmo także materac przeciwodleżynowy i wózek inwalidzki , na który wypisze receptę bodajże lekarz ogólny ... Jeżeli jest taka potrzeba , to zainteresuj się tym ...Cieplutko pozdrawiam i życzę abyście rozwiązali szybko obecną sytuację :) Zdrowia Życzę WAM wszystkim , a Mamusi aby jednak szybko stanęła na nogi :) Buziaczki :)))
Grubaska.Aneta
7 stycznia 2015, 09:33Oj nie bardzo pomogę. Jedynie jestem w temacie tej protezy biodrowego bo mama miała ja wstawiania ale niestety zmarła dwa dni po tej operacji :/
Grubaska.Aneta
7 stycznia 2015, 09:33Biodrowej *
Ebek79
7 stycznia 2015, 09:06Nie mam żadnego doświadczenia, więc nic nie doradzę. Chyba jakaś rehabilitacja by się przydała. I silna wola! Jak odpuści i się położy, to może już nigdy nie chodzić.
kacper3
7 stycznia 2015, 08:16Jesli mama miala dluzsze niedotlenienie pisalas w zwiazku z zatkana zyla to jej mozg ma prawo jfunkcjonowac nmniej sprawnie. I nawet jesli w luzku dobrze porusza noga to z chodzeniem jest problem i nie wiem -przepraszam-czy wogole zacznie chodzic mimo refabilitacji take sa niestety konsekwencje. Teraz tylko poszukac pomocy w codziennych czynnosciach i moze jakis wozek? A ty o siebie zadbaj i nie obciazaj ponad sily.
alhe11
7 stycznia 2015, 07:51Moja mama tez nie moze chodzic, niewladnie nogami i bardzi ja boli kregoslup. Doktorka powiedziala, ze to od kregoslupa i nie za bardzo wie, co robic, wiec dala leki przeciwbolowe i troche sie poprawilo, ale tylko troche. Bo to juz miesnie bardzo slabe nie trzymaja kregoslup w dobrej pozycji, do tego osteoporoza. Mama probuje chodzic z laska .
ewelinuss
7 stycznia 2015, 00:43ojej...wspolczuje kochana, mysle ze powinnas sie zglosic o pomoc, nie powinnas zostac z tym sama!
jolaps
7 stycznia 2015, 00:19Nie sądzę aby zawał wpływał na niemożność chodzenia. Bywa słabość ale nie niedowład. Poczytaj w necie. Może będą jakieś rady. Czy mama ręce też ma słabe? Może do podnoszenia dobra by była sznurkowa drabinka. Ty z dźwiganiem nie przesadzaj bo możesz sobie zaszkodzić,
brugmansja
6 stycznia 2015, 23:26Z całym szacunkiem dla lekarzy, ale starymi ludźmi to oni już tak bardzo to się nie zajmują. Chyba musicie pomyśleć o jakiejś pomocy dochodzącej.
RudiRydz
6 stycznia 2015, 23:16a może postaraj się o domową rehabilitacje dla mamy skoro jest leząca należy się jej 80 godzin rocznie, ważne jest jednak by mieszkać nie dalej niż 10 km od najbliżej przychodni która wykonuje takie wizyty na NFZ, na pewno rehabilitacja usprawni mamę,Tobie ułatwi codzienne funkcjonowanie
jasia242
6 stycznia 2015, 22:39Iwonko moze zatrudnij jakas pania do pomocy przy mamie, sama takcdlugo nie wytrzymasz. To nie znaczy ze nie kochasz mamusi. Ale u mnie tak bylo, moja siostra u ktorej moja mama mieszkala byla pani ktora pomagala jej , w myciu , jedzeniu byla tylko na kilka godz. mimo ze mama miala 3 corki ale jedna na miejscu. Przyjezdzalam prawie co dzien ale i tak po wszystkim pozostaja zale ze malo sie bylo przy mamie i czlowiek ma wyrzuty sumienia i teskni. Serdecznie pozdrawiam
Wiosna122
6 stycznia 2015, 22:36Współczuję ci kochana :( nawet nie wiem za bardzo co mam ci napisać. Poszukaj może w necie informacji o takich objawach, moze sama cos znajdziesz co ci pomoze :(
Enchantress
6 stycznia 2015, 22:33Przykro mi, że u Ciebie takie dołki...czasami jak coś się sypie to lawinowo. Może jutro będzie ten lepszy dzień. Tego Tobie życzę z całego serca.