Ćwiczyłam dzisiaj z Mel B, ćwiczyłam wczoraj, zakwasy mam nieziemskie. A czuję się świetnie:) Gdybym jeszcze zaczęła regularnie jeść i pic więcej wody... Ale stopniowo powoli przechodzę na dużo zdrowszy tryb życia. Większość stresów za mną chwilowo, część przede mną. Mogę sobie powróżyć i przepowiedzieć drobne załamanie po ujrzeniu wyników z matur, a przynajmniej maty rozszerzonej bo była kosmiczna :(
Póki co te wakacje są dla mnie, mojego ciała, zdrowia i szczęścia. Mój luby zaprosił mnie z miesiąc temu na wesele u jakiejś rodziny, do tego czasu mam dwa miesiące i chciałabym się prezentować lepiej... O ile to się zobaczyć, w końcu mam jakiś konkretny punkt motywacyjny w czasie. Z innej beczki za niecały miesiąc mam urodziny, więc niech to będzie pierwszy punkt kontrolny w czasie. Tak sobie ćwiczę i jeżdżę na rowerze i rozkminiam jak bardzo i kiedy się tak opuściłam. Powoli jednak do przodu, na szczęście :)
Do wprowadzenia od zaraz:
Przynajmniej 2,5l wody dziennie
5 posiłków dziennie z odstępami 3-4 godzinnymi
Żeby było mi łatwiej wprowadzę sobie wypisywanie tu dziennych racji żywieniowych, może foto-menu idąc przykładem wielu z Was :)
Miłość do świata mode on- i wszystko jest piękniejsze :*
Bo chodzi tak naprawdę o to jak się czujemy, nie tylko o to jak wyglądamy :*
NormaJeane
27 maja 2014, 22:17Mel jest zajebista!
ImWolf
28 maja 2014, 22:30Dokładnie! :D