Hej.
Niestety zaczynam wpis na smutno i to na maksa. Byłam wczoraj na umówionej rozmowie kwalifikacyjnej. Było z 15 osób. Z każdym rozmawiały osobno i po kilka minut zeszło się z pół godziny. Na koniec każdemu mówiły że zadzwonią do jednej z nas w ten sam dzień czyli wczoraj że praca od dzisiaj na 9. Chodziłam cały czas z telefonem i niestety się nie odezwały. Byłam tak nastawiona na tą pracę wierzyłam że mi się uda. Bo jak patrzyłam na dziewczyny które były to tylko jedna i ja z pośród tych wszystkich byłyśmy ubrane jak na leży na rozmowę o pracę. Fakt że ubiór nie jest najważniejszy ale na pewno patrzą na to. Wczoraj przepłakałam cały wieczór. Byłam pewna że mi się uda szczególnie po tym co mi ostatnio mówiła kierowniczka z tego sklepu. Ale jak widać puszcza słowa na wiatr.
Już nie liczę nawet na to że może do nikogo nie zadzwoniły żeby potrzymać w niepewności a zadzwonią dzisiaj. Sklep prymus przekreślony, niestety
Miałam ochotę ten stres i tą złość, smutek zagryźć czekoladą, ciastkami wszystkim co by popadło ale zamiast słodyczy poszłam się przebiec.
menu
8.30- owsianka
12.30- tost z pieczarką, cebulą, plaster sera, pomidor, kromka chleba tostowego z dżemem wiśniowym
13.30- miseczka zupy fasolowej
17.00- kromka chleba z polędwicą sopocką, pomidor, sałata, 4 rzodkiewki, kromka z dżemem i serem białym
21.00-po bieganiu jogurt naturalny + baton musli z biedronki
Taką słodycz na polepszenie humoru zjadłam, batona musli pomarańcz, żurawina, pyszny.
przebiegnięte 6.9 km + 14ćw. x30 + 1 min plank + 3 podciągnięcia spalone 943.41 kalorie.
Dziewczyny a jeszcze jedno pytanie, mojego Ł ciotka jest zastępcą dyrektora jakiejś spółdzielni co prowadzą sklepy, zapytałybyście się na moim miejscu jej czy by się jakaś praca nie znalazła w sklepie. Uważacie taką pracę po znajomości ?
Słonecznego dnia wszystkim życzę
megan292
20 maja 2014, 15:06Pewnie, zapytaj tą ciotkę. Przecież to nic dziwnego - skoro szukasz pracy, to wykorzystujesz wszystkie znajomości. Im więcej osób zapytasz, tym lepiej. Powodzenia!
laauraa
20 maja 2014, 08:26Każdy teraz korzysta ze znajomości więc pytaj! :)
nicky13
20 maja 2014, 08:07Ja zawsze staram się nie nastawiać na jakąś pracę, żeby potem nie czuć zawodu, ale wiem, że to prawie niemożliwe - teraz np. baaardzo mi zależy na tym, żeby przyjęli mnie na staż pod koniec maja i co ja zrobie - na pewno będę strasznie żałować, jeśli tak się nie stanie... Ale nic to. Moim zdaniem możesz spokojnie zapytać, czy nie ma tam pracy. Uważam, że "praca po znajomości" jest nie fair, gdy ktoś zupełnie nie znający się na robocie dostaje ją z powodu znajomości. Jednak w tym przypadku, droga wolna. :) A, i gratuluję biegania zamiast słodyczy - ja się też wczoraj cudem powstrzymałam! ^^