Dobry wieczór kochane
Oczywiście jak zwykle dodaje menu i przebyte bieganie. Jutro dzień przerwy bo mama idzie na jakieś badania a Ł na drugiej i nie miałby się kto zająć Antosiem. Ale to nic jutrzejsze bieganie nadrobiłam już dzisiaj zamiast przerwy planowanej na dzisiaj
Muszę wpisać spalone kalorie tak jak wczoraj bo podczas biegania zatrzymałam czas i nie naliczało kalorii.
Co do menu, dzisiaj znowu wpadło nadprogramowe małe co nieco. A konkretnie, robiłam bułki żytnio-razowe ale wyszły małe cegiełki, ale musiałam spróbować, dla mnie nie są złe ale.... dla rodzinki zawsze coś się znajdzie nie tak a zwłaszcza babci mimo że i tak nie je tego typu rzeczy.
menu
8.30- jaglanka
11.30- starte jabłko i marchewka, pomarańcza, pół szklanki maślanki nat + łyżka słonecznika +cynamon
14.20- pół miseczki zupy 'śmietnik' domowa kaszanka+ musztarda + 2 kromeczki chleba
17.30- 1/4 maślanki(końcówka) bułka domowa i troszkę bułki drożdżowej z Antosiem
19.40- po bieganiu- serek wiejski+ pół ogórka + 3 plasterki serdelka po Antosiu + inka z mlekiem
bieganie, 3.8 km spalone 421.03 kcal +/-
Kurcze dziewczyny, Wy też tak macie jak nie mam co robić to ciągle patrzę na zegarek i myślę kiedy nadejdzie czas mojego następnego posiłku. Nie znoszę tego chodzę i patrzę bo coś bym gębą poruszała nie chcę jadać wcześniej niż powinnam a i nie chcę podjadać Kurczę już tyle czasu jem regularnie o stałych porach a czuję że mój organizm nadal się do godzin nie przyzwyczaił bo szybko głodna się robię nawet krótko po posiłku, czy może to być przyczyną że mało piję wody i mój organizm wykazuję brak nawodnienia głodem??
Miłych snów