Cześć
Dzisiaj u mnie troszkę lepiej z dietą, jadłam regularnie o moich porach. Dziewczyny to nie jest tak że ja mało jem. Potrafię sporo zjeść. Moje jaglanki na śniadanie robię z 4-5 łyżek kaszy jaglanej a wiadomo że zwiększa swoją objętość kasza i jest jej naprawdę sporo dodatkowo banan, czy morele suszone i szklanka mleka. podliczając to moje śniadanie może mieć koło 600 kcal jak nie lepiej Pamiętam kiedyś zrobiłam sobie jaglankę ze 150 gram kaszy + banan to się tak najadłam że przez resztę dnia chodziłam tak najedzona i nie miałam ochoty na cokolwiek jadłam jedynie owoc żeby nie mieć strasznie długich przerw między posiłkami, ale to była przesada.
Drugie śniadanie zaczęłam robić mniejsze i bez chleba, wolę chleb zostawić sobie na kolację te dwie kromki dlatego jem jakiś owoc z jogurtem, wyjątkowo dzisiaj zjadłam kanapkę ale to za chwilę jakie moje menu dzisiaj było.
Obiad też spory zazwyczaj mam, próbuję więcej warzyw dokładać, ale warzywami się nie najadam dlatego dodaje kasze kuskus, jaglaną, jęczmienną, gryczaną (ostatnio moja rodzina strasznie dużo kasz je) makaron, ryż rzadko bo nie chce mi się tak długo gotować brązowego.
Podwieczorek robię sobie 2,5 godziny po obiedzie żebym nie miała za często znowu posiłku a i też nie za długie gdybym miała jeść kolację koło 19 bo to aż 5,5 godziny i też coś drobnego.
Kolacja koło 19 bo teraz nie ćwiczyłam. Jutro o ile pogoda będzie lepsza to idę biegać dlatego godzinka ok przed bieganiem coś małego chapnę a potem już kolacja białkowa i troszkę węglowodanów.
Na jutro ugotowałam sobie już trochę więcej kaszy niż zwykle może jednak powinnam zwiększyć śniadanie ale nie do przesady jak ugotowałam te 150 gram zobaczymy co wyjdzie
Dlatego ja kochane nie uważam że jem mało, uwierzcie
menu
8.30- jaglanka
11.30- kromka z wędliną papryką, 3 liście sałaty + mandarynka + 1,5 jabłka
14.30- trochę zupy kapuścianej, z 10 pierogów pełnoziarnistych ze szpinakiem i białym serem
16.30- filiżanka budyniu czekoladowego bez cukru + 2 mandarynki
19.00- omlet z 2 jaj, cukinią, cebulką, kalafiorem, pół pomidora i kupa sałaty
Lecę Was odwiedzić bo znowu mam zaległości, dobranoc
butterflyyyyy
20 marca 2014, 18:35Nigdy mi nie przyszło do głowy, że za mało jesz... Dobrze jest :)
Zaczarowana08
20 marca 2014, 11:32Uważam, że każda z nas je tyle ile potrzebuje. Ważne jest przede wszystkim to co jemy, czy jest to pełnowartościowe jedzenie. Sama po sobie wiem, że są dni kiedy nie mam ochoty na nic, a sa takie, że konia z kopytami połykam w całości :D
kobiecymokiem93
19 marca 2014, 20:48Patrząc na Twoje dzisiejsze menu nie uważam żebyś jadła mało :) Myślę, że jest OK :)