hej kochane
Dzisiaj miałam pierwszy bieg po półtoratygodniowej przerwie, nawet nie wiecie jak się cieszę że mogłam się przebiec, miałam takie myśli żeby biec drugie okrążenie mojej trasy ale pomyślałam że jednak nie będę przesadzać tak od razu, zostałam przy jednym. Liczę tylko na to że nic mnie ponownie nie złapie
Jeszcze jutro przebiegnę standardową trasę a już w przyszłym tygodniu zrobię podwójne okrążenie
No i dzisiaj również był pierwszy raz i dla mojej mamy z kijkami Wczoraj kupione dzisiaj już je wypróbowała, poszła z koleżankami i podobno dobrze jej szło jak na pierwszy raz Oby zapał ją nie opuścił
tak więc, bieg 6 km spalone według pulsometru 790 kcal
Na dzisiaj na śniadanie zrobiłam jaglankę z 70g kaszy i najadłam się bardziej niż zwykle, dlatego powiększam ją na stałe. Jak wcześniej robiłam ją z 40g to bardzo krótko mnie trzymała a że zakochałam się w niej więc mi w to graj, większa porcja mmm
menu
8.30- jaglanka z bananem
12.00- starte jabłko, pół szklanki maślanki nat, 35 g moreli suszonych posypane cynamonem
14.20- filiżanka pomidorówki i pare klusków, warzywa duszone( marchew, cukinia, cebula, kukurydza) kasza kuskus, + pierś z kurczaka smażona na łyżce oliwy
16.30- szklanka maślanki z odrobiną mleczka czekoladowego
19.00- po biegu- serek wiejski, kromka z pomidorem i sałatą, kromka z dżemem truskawkowym, pół serka naturalnego, odrobinka masła orzechowego
Dobranoc
butterflyyyyy
21 marca 2014, 20:41Moje kolana odmawiaja posłuszeństwa przy ćwiczeniach, a co dopiero przy bieganiu :( Marsze mi odpowiadają ... Po za tym chodzę z moim Antonio - na bieganie go raczej nie namówię... :P Chodzimy w tempie 6km/h - to nie jest spacerek :)
Zaczarowana08
21 marca 2014, 11:36Trzymam kciuki za mamę!!!:)
Onaa1718
20 marca 2014, 21:32Ładnie Jesz ;) Powodzenia . !