Dzisiaj też wpis wcześniej bo Tosiek śpi. ale pewnie niedługo się obudzi bo śpi od 12
U mnie nic ciekawego więc się nie rozpisuję z nie wiem jakim wpisem.
menu
8.40- owsianka z bananem gorzką i płatkami migdałów- uwielbiam
11.40- kromka chleba słonecznikowego serkiem paprykowym i sopocką, pół pomidora i pół ogórka, mandarynka
14.00- udko pieczone bez skóry kromka słonecznikowego+ kopiec surówki z lodowej ogórka i cebulki + 2 łyżki jogurtu nat.+ mandarynka
17.30- jogurt fruvita + kanapka ze słonecznikowego z salami i serkiem paprykowym+ liść kapusty pekińskiej
po treningu - serek wiejski z bananem
po treningu na szybkiego uzupełnię resztę
Co do świąt to organizuję sobie plan co do diety i ćwiczeń.
Plan taki że jem wszystkiego po troszku ( wigilia) drugi dzień to samo( wszystkiego po troszku) ale dojdą ciasta dlatego ciasta po jednym kawałku każdego jakiego będę miała okazję skosztować. Bez dokładek. treningi zostają jak były. Mam nadzieję że uda mi się zrealizować z planu jak najwięcej. A Wy jak planujecie? odpuszczacie ćwiczenia i dietę?
Przede wszystkim:
NIE NAŻREĆ SIĘ JAK ŚWINIA!!!
Edit
trening dynamic core + trening brzucha (NG) - zaliczony.
hula hop nie zaliczyłam.
Miłych snów
czeresniaaa99
18 grudnia 2013, 10:56u mnie na szczesie swieta trwaja tylko 1 dzien 25 wiec generalnie nei jest zle chcowiaz pewnie zostanie jedzenia na kolejnyc pare dni, mam plan zjesc i wypic jak czlowiek a nie nazrec sie za 10:)
butterflyyyyy
17 grudnia 2013, 18:31Hmmm... odpuszczam wszystko na tydzień... Będę zmieniała teraz trening i muszę zrobić tygodniowy odpoczynek, żeby mięśniom bardziej dać w kość nowym treningiem... a z jedzeniem to zobaczymy, w każdym razie nie obżeram się już od jekiegoś czasu jem normalnie i mam nadzieję, że tak zostanie :)
pazzobruna
17 grudnia 2013, 16:07Ja też wszystkiego po trochu zjem, nie ma mowy o obżarstwie, a ćwiczeń nie mam zamiaru zaniedbać w tym czasie :)
angelisia69
17 grudnia 2013, 15:21Ja mam zamiar wszystkiego po troszku ;-) i oczywiscie cwiczyc,czemu nie ;-) Na szczescie swieta nie u mnie w domu,to mam luzz
montignaczka
17 grudnia 2013, 15:16ja będe jadła co podają na stół, idziemy w gości, więc nie wypada wybrzydzać, zresztą swięta są raz w roku i nie odmówię sobie typowo świątecznych potraw. Ale oczywiście wszystko z głową :)
-inna-
17 grudnia 2013, 15:09powodzenia ;) ja w święta zjem normalnie, ale z głową - żeby się nie rzucić na jedzenia jak świnia :P trening mniejszy ale musi być :)
artosis
17 grudnia 2013, 15:07ja tez bede cwiczyc w swieta i caly tydzien - rok temu jak moja mama przyleciala to laba kompletna tylko jedlismy bez cwiczen w tym roku sie nie dam :) slodkie bedzie w wigilie , a na drugi dzien moze cos zostanie :) tez mam cel nie nazrec sie choc to jakby alkoholikowi postawic flaszke i liczyc ,ze sie nie nachleje :D trzymam kciuki :)