Hej
Dopadł mnie kryzys w odchudzaniu.. Juz tak mam ze jak cos nie idzie po mojej myśli to porzucam to w cholerę.. należę do osób o słomianym zapale.. I obecna sytuacja całkowicie to potwierdza. Mam dość po prostu, wiem ze odchudzanie to zmiana nawyków na całe życie itp ale ja juz nie mogę ! U mnie w domu sa same chudzielce z wyjątkiem teścia który gotuje bardzo tłusto, duzo i w ogóle konkretnie i oni wszyscy to jedzą i nie tyją bo maja takie geny! A mnie to aż do szaleństwa doprowadza! Jak zjadłam wczoraj porcje frytek to dziś juz kilo do przodu no kurde !! Wiem wiem nie mogę sie porównywać z innymi jednak boli mnie to. Ostatnio popłynęłam.. Diety praktycznie nie było i we wtorek cos sobie zrobiłam na treningu, kręgosłup boli ze szok. W pn mam wizytę u fizjoterapeuty zobaczymy. Muszę sie wam jeszcze do czegoś przyznać tak na oczyszczenie sumienia ostatnio coraz cześciej zdarza mi sie wypić wieczorem piwo albo 2. Niby nic ale odnoszę wrażenie ze nie powinnam, ze nie wypada czy cos .. No i fajki ehh dziś 2 wczoraj tez 2 i tak juz ponad tydzień ... Do urodzin tylko tydzień !! A ja taka lipę wale.. jest mi juz naprawdę trudno utrzymać rygor chyba osiadam na laurach. Pomocy. Mam nadzieje Ze w chwilach zwątpienia byłam dla Was motywująca .. Teraz ja Was proszę o kopa..
Alexis98
20 marca 2016, 19:13Czasem człowiek musi sie odchamic ;D spokojnie! za chwilke wróci zapał ;)
Happy_SlimMommy
22 marca 2016, 18:31Na szczęście miałaś racje ;) wrócił ;))
beataszuk
18 marca 2016, 16:26kazdy przechodzi kryzys...nie daj sie, odsapnij jesli masz dosyc, ale nie rzucaj sie na smazone kotlety, poszukaj czegos na co masz ochote, po zjedzeniu porcji frytek wcale nie przytylas, pewnie byly slone I woda c sie zatrzymala, tak samo jest z alkoholem, uwierz mi, ja rok temu zaczelam walke o siebie, zgubilam 27 kg, zostal jeszcze kilogram do osiagniecia celu, ostatnie kilka miesiecy to juz takie srednie trzymanie sie diety, znacz6y pozwalam sobie na zjedzenie lodow w nocy przed telewizorem, picie wina w weekend, ciastko w ulubionej kafejce przy tzw dniu specjalnym ;) I wiesz ci, cholerna roznice widze, ostatnie 5 kg gubie z ogromnym trudem. Dzisiejszego poranka np 0,6 do przodu, ale nie panikuje bo wiem ze po pierwsze mam okres, po drugie malo wody pilam w tym tygodniu( haha bo toaleta sie w pracy popsula) a po trzecie wino pilam wczoraj, pretensje moge miec tylko do siebie, ale juz nie mam... daj sobie wolne, ale licz sie z tym, ze wolniej osoagniesz upragniony cel, jesli slodycze czy frytki beda twoja przekaska zatrzymasz sie w miejscu, a potem zlapiesz efekt jojo, nie jestes sama I jedyna w tych bolach, uwierz mi ze mi tez sie zoladek skreca kiedy moj maz zasiada przed TV I zajada ogromna kanapke z bialym pachnacym chlebem, majonezem I z czyms tam jeszcze, nie wiem bo wychodze, a do tego podpija piwem....mi tez sie zoladek skreca, kiedy w biurze rozchodzi sie zapach mojego ukochanego chicken tikka masala ...mi tez sie zoladek skreca kiedy wracam do domu a facet obok pozera frytki z maca.... skreca mi sie, ale przy trzymaniu stalych godzin posilkow, przy odrobinie silnej woli, dasz rade :) nie jestes w tym sama:) kazda z nas przechodzi przez to samo:) nie wiem czy cos sensownego wyszlo z tych moich wypocin, ale masz ode mnie porzadnego kopniaka na szczescie:)
Happy_SlimMommy
22 marca 2016, 18:32Bardzo sensowne ;)) naprawdę dziekuje bardzo ;**
NaDukanie
18 marca 2016, 10:27Masz kryzys? Każdego to dopada w jakimś momencie. Ale proszę cię nie porównuj się do innych. Smażyć sobie robisz krzywdę. Rób to na ile cie stać. I jeśli naprawdę chcesz o siebie dbać to polub siebie choć trochę. A piwo zamień na wytrawne czerwone wino. Mniej kalorii i nie jest gazowane :) Powodzenia
Happy_SlimMommy
22 marca 2016, 18:33Juz to ogarnęłam na szczęście ale przyznam pierwsza taka poważna sprawa w odchudzaniu
NaDukanie
18 marca 2016, 10:25Komentarz został usunięty
wiolla89
18 marca 2016, 10:22też mam kryzys. już rzuciłam odchudzanie. mam to gdzieś. ale Ty się zabierz za siebie! kopam Cię!! :D
Happy_SlimMommy
22 marca 2016, 18:34Dlaczego to rzuciłaś ??
wiolla89
23 marca 2016, 12:23a bo nie ma sensu. kiedyś schudnę. pewnie w lecie jak będzie więcej ruchu :p
30kg-do-szczesciaa
18 marca 2016, 10:14piwko raz na jakiś czas to nic złego ale codzień....hmmm pomyśl że takie dwa piwa to 500 kcal.... nie lepiej coś zjeść? Papierosów nie popieram!!
Happy_SlimMommy
22 marca 2016, 18:35Juz zapomniałam o tych wpadkach ;) jednak publiczne przyznanie sie do błędu naprawdę pomaga ;)
vitalijka_ttt
18 marca 2016, 09:36Wiem co przechodzisz, aktualnie także borykam się z poszukiwaniem nowego motoru rozpędowego. Ale ja się nie poddaje, kurcze zależy Ci także na tym by schudnąć jeszcze trochę? To walcz ze swoimi słabościami. Zamierzam w weekend porobić wiosenne porządki w szafie, w moim przypadku może się to sprawdzić jako ten motor:)) Pozdrawiam i życzę dużo sił, twarda przecież jesteś.
Happy_SlimMommy
22 marca 2016, 18:37Skorzystałam z pomysłu dziekuje ;* okazało sie ze mam mega duzo świetnych ciuchów ale wyglądałabym w nich lepiej gdyby te ostatnie kg zeszły ! Do dzieła ! Jeszcze raz dziekuje :**
OnceAgain
18 marca 2016, 09:02Nie wolno!!! Nie! Nie! Nie! Nie wolno się poddawać! Co z tego że oni mogą?Ty nie możesz więc nie patrz na kogoś tylko na siebie. To po pierwsze. Po drugie - piwo? Codziennie? Oj nie nie. Już pomijam te 300-600 kcal które wlewasz w siebie na noc. Ale każdy alkohol obniża naszą wydolność fizyczną i spada Ci forma od niczego. Tak więc alko żegnamy - nic dobrego ono nie wnosi do Twojego życia. Gotuj sobie zdrowo i smacznie - kto wie może przekonasz kogoś z domowników do swojej kuchni i będzie Ci raźniej :). Zobaczysz że jak będziesz pamiętać o celu to i motywacja będzie :). trzymam kciuki
Happy_SlimMommy
22 marca 2016, 18:38Dziekuje juz sie ogarnęłam ! Tak na serio zostało tak niewiele.. Dam radę !
ewelka2013
18 marca 2016, 08:22Kochana zbieraj dupke i walcz!!!!!nie dla innych dla siebie!! Idzie wiosna i to Ty masz wyglądać pięknie! Ja się ogarnęłam choć przy moim najmłodszym dziecku naprawdę trudno Ty też dasz radę... Nie sugeruj się wyglądem innych to droga do nikad...
Happy_SlimMommy
22 marca 2016, 18:39Właśnie zasuwam na siłowni ;) wielki powrót !
marii1955
17 marca 2016, 22:21To co zrobiłaś , to już przeszłość iii nie zagłębiaj się w to dalej ... im dłużej to pociągniesz , tym gorzej dla Ciebie - przecież wiesz . Spowiedzi dokonałaś , rozgrzeszenie dostajesz , a teraz wracaj na dobrą drogę :) Popróbowałaś , posmakowałaś i na tym koniec ..... Kochana , tak pięknie Ci szło i nie zmarnuj tego , chcesz powrócić do stanu wyjściowego? Na pewno nie ... Zakasuj rękawy i do roboty , tak nie może być - aby taka laska zmieniła się w grubaska :) A co Ty zrobiłaś na tej siłowni nie tak , że kręgosłup obecnie Ci dokucza ? Aż z cierpłam czytając to , eech . A tą zwyżką w wadze się nie przejmuj , zaraz sobie odfrunie - tylko wracaj na dobre tory , bo na pewno od razu NIE przytyłaś - to jest tylko w jelitach ..........Największego kopa dostajesz za te fajki , a feee ........... Trzymam za Ciebie kciuki i za ten kręgosłup :) Dobrych dni Ci życzę - powodzenia :))))))))
Happy_SlimMommy
22 marca 2016, 18:40Juz wróciłam ;) naprawdę podnosisz mnie na duchu wspierasz w chwilach smutku jestem Ci ogromnie wdzięczna !;*
patih
17 marca 2016, 20:46pochodź po sklepach, znajdziesz motywację do chudnięcia
Happy_SlimMommy
22 marca 2016, 18:41Fakt zakupy to jest to ! Byłam i zapał wrócił dzięki !!
mania_zajadania
17 marca 2016, 20:31Jak ja to kumam... co jakiś czas tak mam. Zwalam na przesilenie wiosenne, bo ostatnio wszytsko mi ciężko idzie i poniekąd "na rękę" mi było to choróbsko, bo nic nie musiałam. Potrzebuję słońca i energii. Mnie ostatnio motywuje oglądanie letnich sukienek:)
Happy_SlimMommy
22 marca 2016, 18:43O tak.. Swoje sukienki juz wyciągnęłam i zadziałało bede wyglądać w nich bosko !;)
paczektoffi
17 marca 2016, 20:29Ja Ciebie kopnę w pupę zaraz ! A tak na serio ważne żeby się nie cofać ! Trzeba iść do przodu.
Happy_SlimMommy
22 marca 2016, 18:44Wypielam sie ! I podziałało dzięki ze jesteś :*