Dzień dobry. Długo nic nie pisałem...w sumie niewiele się działo takiego, aby warto było o tym pisać...
Nadeszła wiosna -to zapewne cieszy nas wszystkich
Zacznę od wagi... na dzień dzisiejszy jest ona na poziomie 86,1 -nie jest źle ale wciąż za mało.
Duży wpływ na moją wagę miało to, że zdarzało mi się w ostatnim półroczu sporo chorować... ale tak to jest, gdy podczas zapalenia płuc leczą pacjenta na alergię
Na tą chwilę praktycznie ogarnąłem temat zdrowia... jest jeszcze do zaplanowania wizyta w szpitalu ale z tym chwilę zaczekam
U mnie..jak pewnie u wielu z Was...zmiany. Tak to jest, że życie biegnie ale bardzo często swoim własnym torem...
Niezmiennie podążam śladami "kuchennych rewolucji" -to te ostatnie fotki
Powracając do tematu wiosny...
Zacząłem jeździć na rowerze. Rower? Inny niż w roku poprzednim... chyba trochę bardziej sprawny i w ogóle dosyć fajnie mi się na nim jeździ. Już w trzeci dzień zrobiłem nim grubo ponad 20 km
Żywieniowo w dalszym ciągu staram się aby było dobrze i nawet mi to wychodzi.
Vitalia? Chyba w dalszym ciągu zamiera.... może to taki okres... a może... sam nie wiem
Kilka fotek i do pracy
Miłego dnia.
EwaFit
18 kwietnia 2018, 09:23Ale fajnie że zrobiłeś wpis :) Bardzo poproszę o takie dostawy jedzonka z Twojej kuchni do Bielska -B :)
GrzesGliwice
19 kwietnia 2018, 08:06Może się przeprowadzę trochę bliżej... nie będzie tak stygło ;) hi hi... A na wpis tak jakoś mnie naszło...czasem warto ludziom przypomnieć o sobie -choć Ci, którzy powinni to pewnie pamiętają i tak :)
diuna84
17 kwietnia 2018, 12:24pyszności !!!!!!!!!!
GrzesGliwice
19 kwietnia 2018, 08:04O tak! też lubię jeść :)
diuna84
19 kwietnia 2018, 08:58CHYBA KAŻDY LUBI normalny, tylko Ci chorzy maja problem
don@tella
17 kwietnia 2018, 09:54widzę, że nie tylko ja tu wróciłam :D cieszę się, że jesteś :*
GrzesGliwice
17 kwietnia 2018, 10:02WoW! Miło Cię widzieć... To co obserwuje na fb to Twoje dzieło rozumiem?
don@tella
17 kwietnia 2018, 10:46tak :) na razie szału nie ma ale powolutku małymi kroczkami może coś się z tego wykluje :)
Kora1986
17 kwietnia 2018, 09:44chyba coś jest w tym zamieraniu Vitalli. Kiedyś jak wchodziłam po weekendzie to nie mogłam nadążyć, żeby przeczytać wszystkie zaległe wpisy... a teraz potrzebuję na to 10 minut i już jestem na bieżąco. Twoje żarełko jak zwykle pyszota... :-) ps. z a tym szpitalem to coś poważnego??
GrzesGliwice
17 kwietnia 2018, 09:49Hej :) Mam nadzieje, że gdy wróci wiosna/lato to i więcej ludzi będzie miało czas i siły aby tu zajrzeć... Wiadomo, że słoneczko sprawia, że się chce więcej niż np zimą... Co do szpitala to nic takiego (mam nadzieję)... laryngologia mnie wzywa :/