Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pokonało mnie to


pokonała mnie dzisiaj waga i brak postępu.  Jeszcze w sobotę myślałam że coś się ruszyło bo waga pokazała 82.8 ale dzisiaj było już 84.1 mimo że naprawdę trzymam dietę ok 1800 i ćwicze. Nie jem słodyczy i generalnie dieta wg planu. Ćwiczenia to co drugi dzień skalpel plus jeszcze jakieś dodatkowe jak czas pozwala, a do tego codziennie spacer z wózkiem szybkim tempem np wczoraj ponad h. No i w domu wszystko sama przy małej bo Tata na delegacji. A tu nawet nie zastój a nawet waga w górę.  Pokonało mnie to i dziś po śniadaniu wciągnęłam całą mleczna czekoladę i wielkie jabłko.  Ale szczerze to nawet mi to nie smakowalo. Sama nie wiem dlaczego to zrobiłam.  Chyba na zasadzie "na złość mamie odmroze sobie uszy" tylko ze ta mama jestem ja i te uszy też są moje.... nie wiem co robić????? Naprawdę chcę schudnąć i naprawdę BARDZO SIĘ STARAM. Chyba nigdy aż tak się nie starałam.... co robić?

  • snowflake_88

    snowflake_88

    17 marca 2016, 11:53

    Mierzyłaś się, są jakieś spadki w cm? Pamiętaj że przy insulinooporności odchudzanie idzie wolniej i bardziej na ilość trzeba zwracać uwagę na jakość. Może podaj swój przykładowy jadłospis?

  • Joanna_1988

    Joanna_1988

    17 marca 2016, 10:41

    Ja trochę nie rozumiem tego częstego ważenia się. W przeciągu kilku dni waga może się wahać, bo a tu woda, a tu ciśnienie, a tu co innego. Ja sobie postanowiłam, że ważyć się będę co miesiąc ;)

  • jamida

    jamida

    17 marca 2016, 10:35

    No wlasnie co robic. Tez mam kryzys za kryzysem.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.